Radwańska w ostatni wtorek zainaugurowała sezon na kortach ziemnych występem w Stambule. 29-letnia Polka nie będzie go dobrze wspominać. W meczu pierwszej rundy z Chorwatką Donną Vekic skreczowała przy stanie 6:1, 2:0 dla rywalki z powodu urazu dolnej części pleców. Później okazało się, że kontuzji nabawiła się dzień wcześniej na treningu. - Nie wiemy jeszcze konkretnie, co się stało. Cały czas trwają badania. Jakiś tam ból cały czas jest, tak że musimy uważać. Na razie spokojnie próbujemy to zdiagnozować, zlokalizować - zaznaczył Celt, który w sztabie krakowianki pełni rolę drugiego szkoleniowca i sparingpartnera. Kłopoty zdrowotne spowodowały zmiany w kalendarzu 30. rakiety świata. Pierwotnie miała zaprezentować się jeszcze na nielubianej przez nią "mączce" w stolicy Hiszpanii. Jak sama przyznała na początku kwietnia, późniejsza impreza WTA w Rzymie - "jak co roku - stała pod znakiem zapytania". - Odpada zarówno turniej w Madrycie, jak i w Rzymie - poinformował Celt. Zwieńczeniem rywalizacji na "cegle" jest rozpoczynający się 27 maja wielkoszlemowy French Open. - Mamy nadzieję, że do czasu turnieju w Paryżu Agnieszka się wykuruje i wszystko będzie ok. Chcielibyśmy, żeby Agnieszka tam pojechała. Ale zobaczymy, czas pokaże. Będziemy robić wszystko, żeby w stolicy Francji zagrała - zapewnił sparingpartner Radwańskiej. Najlepszym wynikiem krakowianki w Madrycie jest półfinał, do którego dotarła w 2012 i 2014 roku. W Italii mogła się pochwalić co najwyżej ćwierćfinałem z 2009 i 2014 roku. Impreza w Rzymie nie należy do jej ulubionych, ostatnio startowała tam właśnie cztery lata temu. W stolicy Hiszpanii z kolei poprzednio grała w 2016 roku. Kłopoty zdrowotne mocniej zaczęły doskwierać 29-letniej tenisistce w poprzednim sezonie. Kilka infekcji wirusowych, kontuzje i słabsze wyniki sprawiły, że pogorszyły się jej notowania w rankingu WTA. W tym sezonie też jak na razie nie zanotowała sukcesu. Jedynym przebłyskiem było marcowe zwycięstwo nad liderką światowej listy Rumunką Simoną Halep w trzeciej rundzie turnieju w Miami, ale Polka przegrała tam w kolejnej fazie zmagań. Po powrocie z Florydy okazało się, że zmagała się tam z kolejną infekcją.