Agresywna i dynamiczna gra oraz częste wycieczki pod siatkę - taki plan na Agnieszkę Radwańską miała Kateryna Bondarenko. Polka momentami miała z rywalką problemy, ale ostatecznie pewnie ograła ją w drugiej rundzie turnieju w Dausze. Ambitna i nieprzewidywalna Bondarenko obroniła na początek swoje podanie, ale Radwańska natychmiast odpowiedziała tym samym, a już w trzecim gemie po raz pierwszy przełamała serwis Ukrainki. 29-letnia Bondarenko grała jednak konsekwentnie i cały czas parła do przodu, czym sprawiała Polce spore problemy. W czwartym gemie zawodniczka z Krzywego Rogu zdołała zaliczyć break-pointa przy podaniu "Isi" i na krótko doprowadziła do wyrównania. Radwańska nie dawała się jednak wybić z rytmu i dynamicznej rywalce przeciwstawiała swoje znaki firmowe - technikę i spryt. Krakowianka odzyskała kontrolę nad meczem i bez większych problemów wygrała pierwszą partię, która trwała w sumie 43 minuty. Huśtawkę nastrojów przeżyła Polka na początku drugiego seta. "Isia" prowadziła już 40:0, ale Ukrainka zaliczyła niesamowity come-back i po prawie dziewięciu minutach walki zdołała obronić swoje podanie. Nieustępliwość rywalki nie przestraszyła jednak Radwańskiej i krakowianka w kolejnym gemie obroniła swoje podanie, a potem przełamała Bondarenko. Wtedy raz jeszcze "piąty bieg" wrzuciła Ukrainka - zaliczyła break-pointa przy serwisie Polki, a potem była bliska obrony własnego serwisu, ale "Isia" wyszła ze stanu 0:40 i dopisała na swoim koncie kolejne przełamanie. To był powiew wiatru w żagle dla Radwańskiej, która pewnie wygrała szóstego gema, w dodatku zakończyła go pięknym asem serwisowym. Bondarenko do końca walczyła agresywnie o każdą piłkę, ale to tenisistka z Krakowa była bardziej opanowana i dokładna i zasłużenie zwyciężyła. W rankingu światowym polska zawodniczka awansowała w poniedziałek na trzecie miejsce, a Bondarenko jest 75. w tym zestawieniu. To trzecia wygrana krakowianki nad Ukrainką w czwartym ich meczu. To było pierwsze spotkanie Radwańskiej po sukcesie w styczniowym Australian Open, w którym dotarła do półfinału. Uległa w nim Amerykance Serenie Williams. W Dausze w pierwszej rundzie dostała wolny los. W trzeciej będzie musiała się zmierzyć z Niculescu (37. w światowym rankingu), która pokonała wyżej notowaną Serbkę Jelenę Janković (20.) 3:6, 6:4, 7:5. Będzie to ich trzeci pojedynek. W 2009 roku w Linzu lepsza była Radwańska, a w 2015 w Nottingham - Niculescu. Wynik meczu 2. rundy turnieju WTA w Dausze: Agnieszka Radwańska - Kateryna Bondarenko 6:4, 6:4