27-letnia Radwańska, rozstawiona w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z numerem czwartym, w pierwszej rundzie miała wolny los. Z kolei Mertens, która musiała się przebijać przez kwalifikacje, pokonała w niej Bułgarkę Cwetaną Pironkową 6:3, 6:2. Obie tenisistki zagrały ze sobą po raz pierwszy. Faworytką z pewnością była Radwańska, która osiągnęła zdecydowanie więcej sukcesów niż rywalka. Polka wygrała przecież 20 turniejów WTA, a Belgijka tylko jeden. 21-letnia Mertens ten jedyny sukces odniosła w tym roku, zwyciężając w Hobart. Już w pierwszym gemie wtorkowego meczu doszło do przełamania. Pierwszy punkt zdobyła serwująca Radwańska, ale cztery kolejne padły łupem rywalki, 80. rakiety rankingu WTA. Polka odrobiła stratę w czwartym gemie. Nasza tenisistka prowadziła już 40:0, Belgijka obroniła dwa break-pointy, ale przy trzecim posłała piłkę w siatkę. Wszystko układało się po myśli Radwańskiej. Agnieszka była lepsza w wymianach, a od czasu do czasu popisywała się swoimi ulubionymi zagraniami. Tak jak w szóstym gemie, kiedy zagrała skrót, a następnie loba pod końcową linię. Mertens została po raz kolejny przełamana, zdobywając tylko punkt, i przegrywała już 2:4. Belgijka obroniła się jeszcze w siódmym gemie, kiedy potrafiła nawet zagrać obronnego loba w stylu Agnieszki, pod końcową linię, po którym Polka wyrzuciła piłkę na aut, ostateczne Elise wygrała go na przewagi, kończąc asem. Radwańska przypieczętowała jednak zwycięstwo w pierwszym secie (6:3) przy swoim podaniu. Druga partia rozpoczęła się od przełamań. Najpierw zrobiła to Polka, a następnie dokonała tego Mertens i w dodatku na "sucho". W trzecim gemie trwała zażarta walka. Przy jednym z punktów krakowianka została ściągnięta do siatki, potem musiała biec do linii końcowej, zdążyła jeszcze odegrać tzw. hot-doga, czyli między nogami będąc odwróconą plecami do kierunku gry, ale ostatecznie doszło do kolejnego przełamania i Agnieszka prowadziła 2:1. To był chyba moment zwrotny w tym meczu. Potem kolejne gemy padały już "łupem" Radwańskiej, choć rywalka próbowała jeszcze walczyć, ale bez większego powodzenia. Mertens uratowała się jeszcze w siódmym gemie, przerywając serię Polki czterech wygranych gemów z rzędu. Przy własnym podaniu Radwańska zakończyła już seta (6:2) i całe spotkanie. - Nigdy wcześniej nie grałyśmy przeciwko sobie i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Cieszę się, że udało mi się wygrać pierwszy mecz w tej edycji - zaznaczyła Agnieszka po meczu. Rywalką krakowianki w trzeciej rundzie będzie Catherine Bellis. Z 70. na światowej liście Amerykanką zmierzy się również po raz pierwszy w karierze. - Wiem tylko, że to młoda i utalentowana zawodniczka. Dam z siebie wszystko - zapewniła Polka. Pawo Wyniki meczów 2. rundy gry pojedynczej: Agnieszka Radwańska (Polska, 4.) - Elise Mertens (Belgia) 6:3, 6:2 Amgelique Kerber (Niemcy, 1.) - Mona Barthel (Niemcy) 6:4, 6:3 Kristina Mladenovic (Francja) - Karolina Pliszkova (Czechy, 2.) 6:2, 6:4 Jekaterina Makarowa (Rosja) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 3.) 6:2, 4:6, 6:2 Monica Puig (Portoryko) - Caroline Garcia (Francja, 15.) 6:1, 4:6, 6:2 Jelena Wiesnina (Rosja, 8.) - Misaki Doi (Japonia) 6:2, 7:5 Catherine Bellis (USA) - Laura Siegemund (Niemcy) 7:5, 7:6 (7-3) Qiang Wang (Chiny) - Ons Jabeur (Tunezja) 6:3, 6:1 Ana Konjuh (Chorwacja) - Samantha Stosur (Australia, 12.) 6:4, 6:3 Kateryna Bondarenko (Ukraina) - Garbine Muguruza (Hiszpania, 5.) 4:1, krecz Muguruzy Christina McHale (USA) - Naomi Osako (Japonia) 6:3, 6:4 Lauren Davis (USA) - Kristyna Pliszkova (Czechy) 1:6, 6:1, 6:3 Caroline Wozniacki (Dania, 10.) - Viktorija Golubic (Szwajcaria) 6:4, 6:2 Shuai Peng (Chiny) - Barbora Strycova (Czechy) 6:3, 6:2 Anastasija Sevastova (Łotwa) - Alison Riske (USA) 6:4, 6:7 (3-7), 6:2