Dzięki tej wygranej 26-letnia krakowianka zapewniła sobie prawo gry w mistrzostwach WTA z udziałem ośmiu najlepszych zawodniczek bieżącego roku, które odbędą się pod koniec miesiąca w Singapurze. W klasyfikacji "Road to Singapore" jest obecnie piąta. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po raz pierwszy w karierze zmierzyła się z niespełna 21-letnią tenisistką z Czarnogóry, która zajmuje dopiero 75. miejsce w rankingu WTA. Kovinić mimo tej porażki już i tak zapisała się w historii swojego rodzimego tenisa. Nigdy wcześniej zawodniczka z tego kraju nie awansowała bowiem nie tylko do finału, ale nawet do najlepszej "czwórki" imprezy WTA Tour. Radwańska może pochwalić się znacznie większym doświadczeniem. W dorobku ma 16 triumfów w zawodach tej rangi, a w decydującym pojedynku wystąpiła po raz 23. W tym roku z sukcesu cieszyła się wcześniej raz - pod koniec września była najlepsza w Tokio. Nieoczekiwanie już w drugim gemie to Polka była w tarapatach. Krakowianka obroniła trzy break-pointy, przy równowadze wygrała bardzo ważną akcję zakończoną przy siatce, za którą oklaskiwała ją nawet sama Kovinić, a następnie rywalka pomyliła się przy returnie. W następnym gemie Radwańska szybko odskoczyła na 40:0, w kolejnej akcji Czarnogórka zaatakowała skutecznie przy siatce, ale potem wygrywający return dał naszej tenisistce punkt, przełamanie i prowadzenie 2:1. Polka powiększała przewagę. Utrzymała własne podanie, choć nie bez lekkich trudności, a w piątym gemie ponownie przełamała Kovinić, która na koniec popełniła podwójny błąd serwisowy i przegrywała już 1:4. Czarnogórka nie potrafiła sobie poradzić z tenisem Agnieszki, która bardzo dobrze poruszała się po korcie, przebijając na drugą stronę prawie każdą piłkę. Kolejne dwa gemy poszły więc gładko i Radwańska zwyciężyła w secie 6:1. W drugiej partii obie tenisistki wygrywały swoje podania do stanu 2:1 dla Radwańskiej. W czwartym gemie rywalka popełniła kilka prostych błędów, oddając swój serwis do 15. Tym razem jednak Kovinić nie zamierzała poddać się bez walki. Grała z dużym ryzykiem, ale ono się opłacało. W siódmym gemie Czarnogórka miała nawet dwa break-pointy, ale ich nie wykorzystała (pierwszy po swoim błędzie z bekhendu, drugi po dobrym ataku Agnieszki) i Polka wciąż utrzymywała przewagę przełamania - 5:2. Po chwili jednak było już po wszystkim. Radwańska ponownie odebrała serwis przeciwniczce, a ta zakończyła spotkanie, które trwało 59 minut, w najgorszy możliwy sposób, czyli podwójnym błędem serwisowym. "Widziałam Dankę w poprzednich meczach i spisywała się naprawdę dobrze, więc nie zakładałam, że czeka mnie łatwy mecz. Ale od początku grałam solidnie. Trochę lepiej wykorzystałam też dziś warunki i może dlatego wynik jest taki, a nie inny" - zaznaczyła 26-letnia krakowianka. "Chciałam zagrać dziś lepiej, ale wszystko przychodziło mi z trudem. Byłam już trochę zmęczona, a Aga grała naprawdę dobrze. Uderzała piłkę nisko, a ja byłam trochę zbyt daleko od linii końcowej, dzięki czemu mogła grać nieco agresywniej. Zmuszała mnie do częstego biegania po korcie. To zawodniczka z Top10, wystąpiła w finale Wielkiego Szlema. Wielokrotnie oglądałam jej mecze w telewizji, ale grać przeciwko komuś takiemu to zupełnie inna sprawa. Mimo wszystko za mną bardzo udany tydzień" -podsumowała zawodniczka z Czarnogóry.Mistrzostwa WTA w Singapurze odbędą się w dniach 25 października - 1 listopada. "Gdy jechałam do Azji, to tak naprawdę nie sądziłam, że dam radę się zakwalifikować do tej imprezy, ale ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo udane. Zwycięstwo w Tokio dało mi szansę, a każdy kolejny mecz zaczął się liczyć w tym kontekście. Wiedziałam, że jeśli wygram w Tiencinie, to dostanę się do Singapuru, ale nie czułam przez to zbyt wielkiej presji. Mogłam grać swój najlepszy tenis" - podkreśliła Radwańska. Finał gry pojedynczej: Agnieszka Radwańska (Polska, 2.) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:1, 6:2 Osiągnięcia Agnieszki Radwańskiej: zwycięstwa w turniejach WTA (16) Sztokholm (2007, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.) Pattaya (2008, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.) Stambuł (2008, kort ziemny, pula nagród 220 tys. dol.) Eastbourne (2008, kort trawiasty, pula nagród 220 tys. dol.) Carlsbad (2011, kort twardy, pula nagród 721 tys. dol.) Tokio (2011, kort twardy, pula nagród 2,05 mln dol.) Pekin (2011, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.) Dubaj (2012, kort twardy, pula nagród 2 mln dol.) Miami (2012, kort twardy, pula nagród 4,828 mln dol.) Bruksela (2012, kort ziemny, pula nagród 637 tys. dol.) Auckland (2013, kort twardy, pula nagród 235 tys. dol.) Sydney (2013, kort twardy, pula nagród 690 tys. dol.) Seul (2013, kort twardy, pula nagród 500 tys. dol.) Montreal (2014, kort twardy, pula nagród 2,44 mln dol.) Tokio (2015, kort twardy, pula nagród 1 mln dol.) Tiencin (2015, kort twardy, pula nagród 426 750 dol.) przegrane finały imprez WTA (7) Pekin (2009, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.) Carlsbad (2010, kort twardy, pula nagród 721 tys. dol.) Tokio (2012, kort twardy, pula nagród 2,1 mln dol.) Wimbledon (2012, kort trawiasty, Wielki Szlem) Stanford (2013, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.) Indian Wells (2014, kort twardy, pula nagród 5,95 mln dol.) Eastbourne (2015, kort trawiasty, pula nagród 731 tys. dol.)