Pierwszą rywalką 27-letniej krakowianki w Australian Open była Bułgarka Cwetana Pironkowa. Zawodniczki znają się doskonale. Było to ich 13. spotkanie, a bilans jest zdecydowanie ma korzyść Polki, która wygrała aż 10 pojedynków. Pierwszy set toczył się pod dyktando Radwańskiej. Pironkowa zapisała na swoim koncie jedynie pierwszego gema przy własnym podaniu. Potem na korcie dzieliła i rządziła krakowianka. Nasza rakieta numer jeden bardzo dobrze spisywała się w każdym elemencie. Funkcjonował pierwszy serwis Radwańskiej, jej uderzenie były precyzyjne, a solidną defensywą odbierała ochotę do gry przeciwniczce. Po 29 minutach Radwańska wygrała pierwszą partię pewnie 6:1. Wydawało się, że turniejowa "trójka" pójdzie za ciosem, zwłaszcza że w wielkoszlemowych turniejach każdy rozegrany set może mieć znaczenie. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie. Radwańska drugą partię rozpoczęła fatalnie. Dwa pierwsze gemy przegrała "na sucho". Pierwszy punkt w tym secie zdobyła dopiero w trzecim gemie! Wygrywającym serwisem doprowadziła do stanu 15:15. Inicjatywa należała jednak do Pironkowej, która miała dwie znakomite szanse, żeby wyjść na prowadzenie 3:0. Dwa proste smecze Bułgarka jednak zepsuła i to się na niej zemściło. Radwańska wyszła z opresji i tego gema zakończyła asem serwisowym. Chwilę później odrobiła stratę "przełamania" (2:2), a to co zaprezentowała Radwańska na korcie rozgrzało publiczność. Polka zdobyła punkt tzw hot-dogiem, czyli uderzeniem między nogami. Zaskoczona takim obrotem sprawy Pironkowa posłała piłkę w aut! Publiczność nagrodziła Radwańską za to zagranie owacją na stojąco! Czwarty gem kosztował krakowiankę dużo sił i odbiło się to na serwisie. Pierwsze podanie nie "siedziało" naszej tenisistce, a drugie było zbyt łatwe dla rywalki. Pironkowa objęła prowadzenie 5:3 i szansy na doprowadzenie do remisu nie zmarnowała, choć nie przyszło jej to łatwo, bo Radwańska jeszcze rzuciła się w pogoń w 10. gemie. Pironkowa wykorzystała drugą piłkę setową i wygrała tę partię 6:4. W trzecim secie oglądaliśmy metamorfozę trzeciej rakiety świata. Wrócił dobry pierwszy serwis i to zdecydowanie ułatwiało wymiany Radwańskiej. Znów stroną dyktującą warunki na korcie była Polka. Pironkowa tylko fragmentami dotrzymywała jej kroku. Radwańska prowadziła już 4:0, ale w piątym gemie dała się "przełamać". szybko jednak opanowała sytuację i pozbawiła rywalkę złudzeń. Radwańska wygrała trzecią partię 6:1, a mecz zakończyła efektownym asem serwisowym. Spotkanie trwało godzinę i 44 minuty. W światowym rankingu Radwańska sklasyfikowana jest na trzecim miejscu, a Bułgarka na 64. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego w Australian Open dwukrotnie dotarła do półfinału. Pironkowej natomiast nigdy nie udało się osiągnąć w Melbourne trzeciej rundy. Radwańska rozpoczęła sezon w chińskim Shenzhenie, gdzie nie udało jej się obronić tytułu. W silnie obsadzonym turnieju w Sydney nasza rakieta numer jeden dotarła do finału, w którym musiała uznać wyższość reprezentantki Wielkiej Brytanii Johanny Konty. We wtorek z rywalizacją w grze pojedynczej Australian Open pożegnała się Magda Linette, która przegrała z reprezentantką Luksemburga Mandy Minellą 5:7, 4:6. dzień wcześniej z turnieju odpadł Jerzy Janowicz. Polak po pięciosetowym boju musiał uznać wyższość rozstawionego z "siódemką" Chorwata Marina Cilicia. Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 6:1, 4:6, 6:1 Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Agnieszka Radwańska - Cwetana Pironkowa Zapis relacji na urządzenia mobilne Wyniki pozostałych wtorkowych meczów 1. rundy turnieju kobiet: Daria Gavrilova (Australia, 22) - Naomi Broady (W. Brytania) 3:6, 6:4, 7:5 Mirjana Luczić-Baroni (Chorwacja) - Wang Qiang (Chiny) 4:6, 6:3, 6:4 Barbora Strycova (Czechy, 16) - Jelizawieta Kuliczkowa (Rosja) 6:3, 6:2 Andrea Petkovic (Niemcy) - Kayla Day (USA) 6:3, 6:2 Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 12) - Camila Giorgi (Włochy) 6:4, 3:6, 7:5 Ana Konjuh (Chorwacja) - Kristina Mladenovic (Francja) 6:4, 6:2 Danka Kovinić (Czarnogóra) - Saisai Zheng (Chiny) 6:0, 6:4 Jennifer Brady (USA) - Maryna Zanevska (Belgia) 6:3, 6:2 Caroline Wozniacki (Dania, 17) - Arina Rodionova (Australia) 6:1, 6:2 Mandy Minella (Luksemburg) - Magda Linette (Polska) 7:5, 6:4 Heather Watson (W. Brytania) - Samantha Stosur (Australia, 18) 6:3, 3:6, 6:0 Dominika Cibulkova (Słowacja, 6) - Denisa Allertova (Czechy) 7:5, 6:2 Julia Putincewa (Kazachstan, 31) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 7:6 (9-7), 7:6 (12-10) Alize Cornet (Francja, 28) - Myrtille Georges (Francja) 6:3, 4:6, 6:1 Sara Errani (Włochy) - Risa Ozaki (Japonia) 7:5, 6:1 Jelena Ostapenko (Łotwa) - Lin Zhu (Chiny) 6:4, 6:0 Maria Sakkari (Grecja) - Anett Kontaveit (Estonia) 6:0, 6:4 Jelena Wiesnina (Rosja, 14) - Ana Bogdan (Rumunia) 7:5, 6:2 Donna Vekić (Chorwacja) - Lizette Cabrera (Australia) 7:5, 6:2 Serena Williams (USA, 2) - Belinda Bencic (Szwajcaria) 6:4, 6:3 Naomi Osaka (Japonia) - Luksika Kumkhum (Tajlandia) 6:7 (2-7), 6:4, 7:5 Oceane Dodin (Francja) - Cagla Buyukakcay (Turcja) 7:5, 6:7 (1-7), 6:2 Anna Blinkowa (Rosja) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:2, 4:6, 6:4 Lucie Safarova (Czechy) - Yanina Wickmayer (Belgia) 3:6, 7:6 (9-7), 6:1 Nicole Gibbs (USA) - Timea Babos (Węgry, 25) 7:6 (7-3), 6:4 Irina Falconi (USA) - Xinyun Han (Chiny) 6:1, 7:5 Johanna Konta (W.Brytania, 9) - Kirsten Flipkens (Belgia) 7:5, 6:2 Caroline Garcia (Francja, 21) - Kateryna Bondarenko (Ukraina) 7:6 (7-4), 6:4 Jekaterina Makarowa (Rosja, 30) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:0, 4:6, 6:1 Karolina Pliskova (Czechy, 5) - Sara Sorribes Tormo (Hiszpania) 6:2, 6:0 Su-Wei Hsieh (Tajwan) - Karin Knapp (Włochy) 6:3, 2:0 i krecz Knapp