Radwańska ma w tenisowym świecie kilka pseudonimów. Nazywano ją "Ninja", a podczas niedawnego turnieju w chińskim Wuhanie została porównana do ekspertów Tai Chi. "To zawsze wspaniale usłyszeć tego rodzaju określenia. Jestem zadowolona, kiedy słyszę, że mój tenis jest bardzo interesujący i mogę wykonywać uderzenia, które fani kochają" - powiedziała Radwańska w Pekinie. Polka zapytana o swój ulubiony pseudonim, nie ma jednak wątpliwości z wyborem. "Bardzo lubię ksywkę 'Profesor'. Myślę, że wyszła ona od hiszpańskich czy włoskich trenerów lub tenisistów. To wspaniale słyszeć, że tak cię nazywają. Oznacza to, że gram naprawdę dobry, perfekcyjny tenis" - stwierdziła Radwańska.