Radwańska była rozstawiona w imprezie z numerem czternastym. Beck jest 83. w rankingu WTA. Już w pierwszym gemie było dużo długich wymian, z których zwycięsko wychodziła Beck. "Isia" po trzech minutach została przełamana. Potem Niemka wygrała swój serwis i prowadziła 2:0. Beck była bardzo zmotywowana. Dobiegała do wszystkich piłek zagrywanych przez Radwańską. Kolejny gem serwisowy Polki również padł łupem Beck. W czwartej części gry "Isia" wygrała najdłuższą wymianę - złożoną z 30 uderzeń. W ten sposób wyrównała na 30:30, ale ostatecznie przegrała na przewagi i było sensacyjne 0-4 w gemach. Koszmar Agnieszki trwał także w piątym gemie. Po słabym serwisie Polki, Beck popisała się winnerem z bekhendu i miała szansę na prowadzenie 5:0. "Isia" się jednak pozbierała i zmniejszyła straty na 1:4. Wygrała gema, po tym jak return rywalki trafił w siatkę.Annika nie miała żadnych problemów z rozstawieniem Agnieszki po kątach w szóstym gemie, przy własnym podaniu wygrała i po 28 minutach prowadziła 5:1. Za moment Polka zniżyła na 2:5.W ósmym gemie "Isia" wyrzuciła dwa returny na aut i za moment Niemka miała trzy piłki setowe. Wykorzystała pierwszą z nich, po 34 minutach wygrała I seta 6:2.Drugą partię Aga dobrze zaczęła. Wreszcie pojawił się bekhendowy winner wzdłuż linii, wreszcie trzymała rywalkę w stronie bekhendowej, by w odpowiednim momencie przerzucić na drugą i zapunktować."Isia" straciła drugiego gema, ale w trzecim wywalczyła punkty i prowadziła 2:1. Za moment Annika wygrała gema do zera, wyrównując na 2:2.W piątej części drugiego seta Aga musiała się długo bronić, w końcu mocnym forhendem na stronę bekhendową zakończyła walkę i wyszła na prowadzenie 3:2.W szóstym gemie Radwańska miała dwie piłki na przełamanie, udało się jej wykorzystać drugą z nich. Polka sporo się nabiegała, w końcu rywalka z bekhendu trafiła w siatkę i mieliśmy prowadzenie Agi 4:2. Niemka błyskawicznie odrobiła stratę przełamanie - wygrała siódmego gema na przewagi. "Isia" nie dała za wygraną. Za moment to ona przełamała rywalkę i wyszła na prowadzenie 5:3. Po bekhendowym błędzie Niemki, Radwańska miała dwie piłki setowe. Rywalka obroniła pierwszą, ale drugą szansę Polka wykorzystała. Na początku trzeciej partii Agnieszka miała break-pointa, lecz Beck skoncentrowała się i obroniła własne podanie. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła. W drugim gemie krakowianka zdobyła tylko punkt i Niemka objęła prowadzenie 2:0. Radwańska natychmiast jednak odrobiła stratę. Tym razem to rywalka wywalczyła tylko punkt i Isia przegrywała 1:2. Czwarty gem znowu na korzyść odbierającej. Beck wytrzymywała długie wymiany i to ona była stroną atakującą, co przekładało się na wynik. Niemka potem spokojnie utrzymała własne podanie i zrobiło się dla 4:1 dla niej. Za chwilę sytuacja stała się beznadziejna z naszego punktu widzenia, krakowianka przegrała bowiem własne podanie do zera. Niemka w siódmym gemie wyszła na prowadzenie 40:0, potem Radwańska obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej trafiła piłką w siatkę. Polka poprzednio w Wielkim Szlemie w pierwszej rundzie opadła w 2009 roku w Australian Open. Wcześniej taka przykrość spotkała ją na początku kariery, w 2007 roku, właśnie w Paryżu. W poniedziałek Niemka była zdecydowanie lepsza w ataku. Wygrała 41 piłek, natomiast Agnieszka zaledwie 11, co było kluczem do sukcesu. W niewymuszonych błędach lepsza była krakowianka, ale nieznacznie (19-27). Beck w drugiej rundzie zagra z Paulą Kanią, która sprawiła niespodziankę i pokonała wyżej notowaną Niemkę Monę Barthel. I runda Rolanda Garrosa: Agnieszka Radwańska (Polska, 14.) - Annika Beck (Niemcy) 2:6, 6:3, 1:6