Organizatorzy tegorocznego Wimbledonu postanowili, że w turnieju nie będą mogli wystąpić sportowcy z Rosji i Białorusi. W turnieju kobiet najlepsza okazała się Jelena Rybakina, zawodniczka reprezentująca Kazachstan, która jednak urodziła się i mieszka w Moskwie. - Trochę im to nie wyszło. Niby wyeliminowali Rosjan, ale Rybakina to 100% Rosjanka - napisał na twitterze Boniek. Kamil Bortniczuk odpowiada Zbigniewowi Bońkowi Do jego słów odniósł się Minister Sportu i Turystyki, Kamil Bortniczuk, który postanowił przypomnieć Bońkowi, jakie decyzje w sprawie Rosjan i Białorusinów podjęła ostatnio UEFA. Kluby białoruskie normalnie przystąpiły do eliminacji europejskich rozgrywek, z kolei zespoły z ligi rosyjskiej co prawda nie mogły przystąpić do eliminacji, ale europejska federacja obligatoryjnie przyznała im 4,333 punktu do krajowego rankingu. To więcej, niż polskie kluby zdobywały w pojedynczych sezonach między 2016 a 2021 rokiem. - Panie prezesie, myślę, że Rosjanka zdobywająca tytuł pod flagą Kazachstanu, to dla Rosjan upokorzenie. Większy problem mam z UEFA. Białorusini grają jak gdyby nigdy nic, a rosyjskie kluby dostają punkty do rankingu bez gry - odpowiedział Bońkowi Bortniczuk. Wcześniej na wykluczeniu rosyjskich klubów z europejskich pucharów skorzystał chociażby Szachtar Donieck, który zyskał dzięki temu bezpośrednie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów.