Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mistrz Europy zmierza po drugi tytuł, pełna dominacja. Polak w trudnej sytuacji

Zakończył się drugi dzień Rajdu Śląskiego. W sobotę zawodnicy przejechali aż siedem odcinków specjalnych. Ten ostatni – rozegrany po zmierzchu – został wytyczony w wyjątkowej scenerii, bo wokół Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Najlepszy czas wykręcił Hayden Paddon, który prowadzi także w klasyfikacji generalnej rajdu, a na dodatek pewnym krokiem zmierza po drugi z rzędu tytuł mistrza Europy.

Rajd Śląska 2024
Rajd Śląska 2024/Rajd Śląska/materiały prasowe

To był długi dzień dla zespołów. Rajdówki wyruszyły w drogę już o 7 rano, aby o 9 rozpocząć przejazdy na pierwszym odcinku specjalnym. Łącznie w sesji porannej do pokonania były trzy etapy. Następnie załogi wróciły do parku serwisowego. Tam mechanicy mieli 30 minut, aby naprawić ewentualne usterki i przygotować auta na kolejne kilometry rywalizacji. W sesji popołudniowej zaplanowano bowiem trzy następne oesy.

Po sześciu etapach stawka po raz kolejny tego dnia zameldowała się w parku serwisowym. Wieczorem zawodników czekało jeszcze jedno wyzwanie - efektowny odcinek specjalny wytyczony wokół Stadionu Śląskiego w Chorzowie.

Rajd Śląska. Mistrz Europy zmierza po drugi z rzędu tytuł

W nim najlepszy okazał się Hayden Paddon, który prowadzi także w klasyfikacji generalnej rajdu, a na dodatek jest liderem całych mistrzostw i pewnym krokiem zmierza w kierunku drugiego z rzędu tytułu. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, Nowozelandczyk będzie w niedzielę świętował zakończenie bardzo udanego dla siebie sezonu.

- Zaliczyliśmy czyste, dobre przejazdy. Cieszyliśmy się jazdą, bez zbliżania się do niebezpiecznej granicy. Staramy się jechać ostrożnie, by zdobyć tytuł. Mnóstwo osób pracowało na tytuł, który mamy w zasięgu, więc nie chcemy tego zepsuć - powiedział Paddon.

Drugi czas na pętli wokół Stadionu Śląskiego wykręcił Miko Marczyk. Trzeci był Simone Tempestini.

Rajd Śląska. Podsumowanie sobotnich zmagań

Podczas porannej pętli oesowymi triumfami podzieliły się załogi Hayden Paddon/John Kennard (Hyundai i20N Rally2) i Jon Armstrong/Eoin Tracy (Ford Fiesta Rally2). Nowozelandczycy zapisali na swoje konto pierwsze przejazdy prób Jastrzębie-Zdrój i Ochaby. Z kolei irlandzki duet popisał się najlepszą jazdą podczas oesu Gmina Jasienica, najdłuższej próby w zawodach.

W sobotni poranek zawodnicy zgodnie zwracali uwagę na słabą i często zmieniającą się przyczepność na pokonywanych odcinkach. Nie bez przygód pierwszą sekcję sobotniego etapu przejechały polskie załogi. Walczący o wicemistrzostwo Europy Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2) nie zmieścili się w jednym z prawych zakrętów na oesie Ochaby, wyjechali na pobocze, udało im się wrócić na asfalt, ale finiszowali z 10-sekundową stratą. Z kolei Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo) obrócili się w lesie, uderzając lekko w drzewo, na szczęście bez poważniejszych konsekwencji.

Na przerwę serwisową na Stadionie Śląskim Paddon i Kennard przyjechali jako liderzy klasyfikacji generalnej rajdu. Zaledwie sekundę za nimi plasowali się Andrea Mabellini i Virginia Lenzi (Skoda Fabia RS Rally2). Pierwszą trójkę finałowej rundy FIA ERC kompletowali Marczyk i Gospodarczyk, którzy mieli już jednak 18 sekund straty do liderów.

Po południu zawodnicy po raz drugi ruszali do rywalizacji w Jastrzębiu-Zdroju (OS 5), Ochabach (OS 6) i Gminie Jasienica (OS 7). Druga pętla Rajdu Śląska była powtórką porannej także jeżeli chodzi o triumfatorów oesów. Paddon z Kennardem pokonali całą stawkę na dwóch pierwszych próbach. Z kolei drugie starcie w Gminie Jasienica, podobnie jak poranne, z najlepszym wynikiem zakończyli Jon Armstrong i Eoin Treacy (Ford Fiesta Rally2).

Andrea Mabellini i Virginia Lenzi na OS 5 i OS 7 wywalczyli drugi czas, a na OS 6 uplasowali się na czwartej pozycji, dzięki czemu utrzymali drugie miejsce w klasyfikacji zawodów, ale ich strata do liderów zwiększyła się do 6,6 sekundy.

Po południu tempo podkręciła załoga Simone Tempestini/Francesca Maior (Skoda Fabia RS Rally2). Rumuński duet najpierw przeskoczył w klasyfikacji Grzyba i Biniędę, a następnie strącił z trzeciego miejsca Marczyka z Gospodarczykiem.

Walczący o mistrzostwo Polski Grzyb i Binięda oddali łącznie trzy pozycje, ponieważ wyprzedzili ich także Armstrong z Treacym oraz Franceschi i Malfoy, a więc jedyna załoga, która zachowała jeszcze szanse na pokonanie Paddona i Kennarda w rywalizacji o tytuł mistrzów Starego Kontynentu.

Rywalizacja w Gminie Jasienica została przedwcześnie zakończona, po kolizji samochodu załogi Meirion Evans/Jonathan Jackson z przydrożnym słupem. Nikt nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia, ale przewrócony na drogę słup uniemożliwił kontynuowanie zmagań. Pozostałe załogi alternatywną trasą skierowano do Chorzowa, gdzie zaplanowano kończący dzień superoes pod Stadionem Śląskim.

Rajd Śląska. Klasyfikacja po ośmiu odcinkach specjalnych:

1. Paddon/Kennard (NZL/NZL, Hyundai i20N Rally2) 56:30,1 s

2. Mabellini/Lenzi (ITA/ITA, Skoda Fabia RS Rally2) +6,8 s

3. Tempestini/Maior (ROU/ROU, Skoda Fabia RS Rally2) +25,5 s

4. Marczyk/Gospodarczyk (POL/POL, Skoda Fabia RS Rally2) +29,9 s

5. Franceschi/Malfoy (FRA/FRA, Skoda Fabia RS Rally2) +42,3 s

Jakub Żelepień, Interia

Rajd Śląska 2024/fot. Maciej Niechwiadowicz/materiały prasowe
Rajd Śląska 2024 od kulis/InteriaSport.pl/INTERIA.PL
Jarosław Szeja, lider punktacji mistrzostw Polski, za kierownicą swojej rajdówki/Jarek Praszkiewicz/PAP
Podsumowanie Rajdu Śląska 2023/materiały prasowe/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem