Partner merytoryczny: Eleven Sports

Co za wyczyn mistrza świata w Polsce. Imponujący debiut, miał wcale nie jechać

W niedzielę zakończył się 80. Orlen Rajd Polski, który po kilku latach przerwy powrócił do kalendarza WRC. Do naszego kraju w ostatniej możliwej chwili przyleciał Kalle Rovanpera. Fin na Mazurach zastąpił dochodzącego do pełni zdrowia Sebastiena Ogiera. Nieobecny Francuz pewnie z uśmiechem na ustach śledził wyniki poszczególnych odcinków. Jego kolega z zespołu spisał się wyśmienicie. Mistrz świata nie dał rywalom szans i triumfował w całej imprezie.

Kalle Rovanpera celebrujący triumf w Rajdzie Polski
Kalle Rovanpera celebrujący triumf w Rajdzie Polski/NIKOS KATIKIS / DPPI via AFP/AFP

O 80. Orlen Rajdzie Polski w kraju nad Wisłą zrobiło się głośno niestety już przed jego oficjalnym rozpoczęciem. Podczas rekonesansu trasy Sebastian Ogier brał udział w wypadku z innym samochodem osobowym. Pierwsze doniesienia nie były najlepsze. Na wyobraźnię działały zwłaszcza informacje związane z tym, że na miejscu zdarzenia lądował helikopter medyczny. Poszkodowani trafili do szpitala. W nim przeszli szczegółowe badania. Na szczęście wykluczyły one poważne urazy. Francuz nie pojawił się jednak na liście startowej i właśnie odpoczywa przed kolejnymi rundami mistrzostw świata.

Musiałem spędzić noc w szpitalu, ale już czuję się dużo lepiej. Cieszę się, że badania lekarskie nie wykazały poważnych obrażeń zarówno u Vincenta Landaisa (pilota - dop.red.), jak i pasażerów drugiego samochodu. Nie możemy wziąć udziału w tym rajdzie, a szkoda, ale najważniejsze, że wszyscy biorący w nim udział są już bezpieczni. Dziękuję wszystkim za wiadomości, jakie otrzymałem. Teraz wracam do domu, aby trochę odpocząć i upewnić się, że wkrótce wrócę w pełni sił

~ napisał utytułowany sportowiec w mediach społecznościowych.

Kalle Rovanpera wygrał 80. Orlen Rajd Polski. Świetna postawa mistrza

Zespół zorganizował za 40-latka zacne zastępstwo. Do Polski przybył obecny mistrz świata, Kalle Rovanpera. Fin stanął przed ogromnym wyzwaniem, bo zmagania rozpoczął właściwie z marszu, bez większej wiedzy o nadchodzących odcinkach. Z drugiej jednak strony 23-latek startował bez jakiejkolwiek presji i to najwidoczniej zaprocentowało. Od samego początku aktualny czempion radził sobie wzorowo, szybko znalazł się w górnym rejonie rankingu. Po sobotnich jazdach prowadził w klasyfikacji generalnej, był o krok od końcowego triumfu. Wystarczyło postawić tylko kropkę nad "i" w ostatnim dniu imprezy. Ta sztuka mu się udała.

"Za Finami, ze stratą wynoszącą 28,3 s, uplasowali się ich zespołowi koledzy - Elfyn Evans i Scott Martin (Toyota GR Yaris Rally1 Hybrid). Na najniższym stopniu podium stanęli Francuzi -Adrien Fourmaux i Alexandre Coria (Ford Puma Rally1 Hybrid), których od zwycięzców dzieliło 42,7 s. Liderzy mistrzostw świata Thierry Neuville i Martjin Wydaeghe (Hyundai i20 N Rally1) do mety dojechali na czwartym miejscu (+1:10,8 s)" - poinformowali organizatorzy na łamach "rajdpolski.pl".

Dramat Kajetana Kajetanowicza. W sobotę prysły marzenia o dobrym wyniku

Kibice z kraju nad Wisłą interesowali się też kategorią WRC2. Na dobry wynik liczył Kajetan Kajetanowicz. Polak w sobotę na odcinku specjalnym Czarne uszkodził jednak zawieszenie i stracił szanse na dobry rezultat. Straty do czołowych zawodników były nie do odrobienia. Najwyżej sklasyfikowanym "Biało-Czerwonym" w WRC2 został tym samym Miko Marczyk.

Katarzyna Kawa - Fanny Stollar. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport
Kalle Rovanpera/AFP
ORLEN 80. Rajd Polski/IMAGO/Nikos Katikis/Imago Sport and News/East News/East News
Rajd Polski/materiały prasowe
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem