Dla Zasady będzie to dziewiąty w karierze start w tej imprezie. W dorobku ma m.in. największy sukces polskiego kierowcy - w 1972 roku w załodze z Marianem Bieniem zajęli, jadąc Porsche 911 S, drugą lokatę. W tym roku 68. Rajd Safari (23-27 czerwca) powraca do rangi WRC po przerwie od 2002 roku. Od 2003 do 2019 był zaliczany do mistrzostw Afryki lub do mistrzostw Kenii. Rundą WRC miał już być w sezonie 2020, ale z powodu pandemii COVID-19 został odwołany. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Zasada, trzykrotny mistrz Europy (1966, 1967, 1971), trzykrotny wicemistrz Europy (1968, 1969, 1972), po raz ostatni jechał w Safari w 1997 roku. Wtedy z żoną Ewą Zasadą, jadąc Mitsubishi Lancerem Evo III, zajęli 12. miejsce w klasyfikacji generalnej, a drugie w PWRC (auta produkcyjne). Sobiesław Zasada: Safari to moje ulubione zawody W tegorocznej imprezie pojadą dwie polskie załogi. Pilotem Zasady będzie w tym roku Tomasz Borysławski. Drugą polską załogę stworzy wnuk Zasady, Daniel Chwist, pilotowany przez Kamila Hellera. - Jestem bardzo ciekaw tej nowej formuły i chcę ją skonfrontować z rajdami, jakie zapamiętałem przed półwieczem. Safari to moja młodość i moje ulubione zawody, za którymi wciąż tęsknię. Stąd postanowienie, by jeszcze raz stanąć na starcie w Nairobi i by osiągnąć metę. Wiem, że stać mnie na to. Wciąż jestem w bardzo dobrej kondycji psychofizycznej, dużo trenuję dla utrzymania wysokiej wydolności organizmu. Ufam też, że dzięki zaplanowanym testom szybko nabiorę biegłości w jeździe Fordem Fiestą - powiedział Zasada, największa polska rajdowa legenda.