Uroczysty start odbędzie się w czwartek na Placu Księcia Alberta I, baza serwisowa została zlokalizowana w centrum Gap. Tegoroczna edycja będzie inna niż w latach ubiegłych. Z powodu pandemii Covid-19 władze departamentu Hautes-Alpes, w którym zlokalizowano większość tras odcinków specjalnych, wydały decyzję o rozegraniu imprezy bez udziału kibiców. Na trasach odcinków specjalnych ma pilnować przestrzegania zakazu prawie 200 marshali, policja drogowa i inne służby. Kto się jednak pojawi, może zostać ukarany mandatem w wysokości 135 euro. Surowe kary finansowe przewidziano także dla właścicieli posesji przy trasie, którzy zwyczajowo organizowali dla fanów pikniki. Z powodu wydłużenia we Francji godziny policyjnej, która teraz obowiązuje od 18 do 6 rano, organizatorzy musieli zmienić harmonogram imprezy. Niektóre odcinki zostały odwołane, inne przyspieszono tak, aby załogi mogły się przed tą godziną zameldować w bazie w Gap. Zakaz wstępu na odcinki obowiązuje także w parku serwisowym. Wcześniej, bo już w październiku z powodu gwałtownych ulew, który uszkodziły drogi w Alpach Wysokich i Nadmorskich nastąpiła pierwsza korekta trasy, zrezygnowano m.in. z przejazdu przez kultową przełęcz Col de Turini. Do startu w pierwszej rundzie tegorocznego cyklu zgłosili się wszyscy czołowi kierowcy świata z siedmiokrotnym mistrzem globu Sebastienem Ogierem. Dla Francuza tegoroczny sezon ma być ostatnim w karierze, choć już wcześniej planował on, że definitywnie odejdzie po sezonie 2020. Jednak z powodu pandemii i odwołania w ubiegłym roku kilku imprez zmienił zdanie i o ostatni, ósmy w karierze tytuł chce walczyć w 2021. Obok Ogiera (Toyota Yaris WRC), siedmiokrotnego mistrza świata, w Monte Carlo pojadą wszyscy kierowcy ze światowej czołówki. Francuz uważa, że jego najgroźniejszymi rywalami w tym roku będą Estończyk Ott Tanak i Belg Thierry Neuville (obaj Hyundai I20 WRC) oraz partner z ekipy Toyoty Brytyjczyk Elfyn Evans, wicemistrz świata z poprzedniego sezonu. Francuz nie kryje, że coraz mocniejszą konkurencją stają się młodzi Finowie Kalle Rovanpera z Toyoty oraz Teemu Suninen (Ford Fiesta WRC). "Jadę po ósmy tytuł, taki mam plan. Czy się go uda zrealizować? - może być trudno" - deklaruje obrońca tytułu. Ale podobne plany ma także Tanak, mistrz w sezonie 2019. "Wiem, jak smakuje mistrzostwo świata, planuję je wywalczyć w tym roku. To oczywiście będzie trudne, ale jestem optymistą" - powiedział Estończyk, największy pechowiec poprzedniego sezonu. Tanak właśnie na trasie Monte Carlo 2020 miał bardzo groźny wypadek, przy prędkości około 180 km/h wypadł z trasy, kilka razy dachował. Załoga wylądowała w szpitalu, na szczęście kierowca i pilot nie odnieśli żadnych groźnych obrażeń. Jak się jednak później okazało, punkty stracone w Monte nie pozwoliły mu walczyć o zwycięstwo w mistrzostwach świata, ostatecznie był trzeci ze stratą 17 pkt do mistrza Ogiera. To będzie już 49. sezon rajdowych mistrzostw świata rozgrywanych w obecnym systemie, pierwszy raz o punkty walczono w Monte Carlo w 1973 roku. W tym czasie impreza nie znalazła się w mistrzowskim kalendarzu jedynie w 1974 i 1996 roku oraz w latach 2009-2011, gdy była rundą Intercontinental Rally Challenge (IRC). Monte Carlo jest uważany przez kierowców - ze względu na trasę i zmienne warunki atmosferyczne - za jedną z najtrudniejszych imprez w kalendarzu. O zwycięstwie czasami decyduje szczęście. Tak było w 2011 roku, gdy niespodziewanie triumfował trzykrotny mistrz Polski Francuz Bryan Bouffier (Peugeot 207 S2000). Bouffier awansował na pozycję lidera po tym, gdy na przejazd dwóch górskich odcinków specjalnych jako jedyny ze wszystkich kierowców założył zimowe opony. Dzięki temu oba wygrał z ogromną przewagą i choć wcześniej na żadnym z innych odcinków specjalnych nie uzyskał najlepszego czasu - zwyciężył w całym rajdzie. Pierwsza runda WRC jest znana ze zmiennej pogody i szybko zmieniających się warunków drogowych, od suchego asfaltu po śnieg i lód. To powoduje, że wybór opon jest szczególnie trudny i może zdecydować o sukcesie. Najświeższe informacje pogodowe mówią, że temperatura powietrza będzie oscylowała w granicach minus 1-2 st. C. Odcinki w dolnych partiach Alp są bez śniegu, ale wyżej drogi są pokryte lodem. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!