Odcinek specjalny liczył tylko 3,2 km, ale był bardzo widowiskowy, z hopami pozwalającymi na dalekie skoki. Różnice w czołówce były minimalne - Lappi wyprzedził tylko o 0,2 s Estończyka Otta Tanaka (M-Sport/Ford) oraz o pół sekundy Belga Thierry'ego Neuville'a (Hyundai). Mikołaj Marczyk stracił tylko 0,2 s W klasyfikacji generalnej Marczyk uzyskał 11. wynik, tracąc do Lappiego 4,8 s, a w kategorii WRC2 był drugi, ze stratą 0,2 s do Szweda Olivera Solberga (Skoda Fabia). Kajetanowicz stracił do lidera 0,9 s. Trzeci polski kierowca w klasie WRC2, Daniel Chwist (Skoda Fabia), zajął 31. miejsce, pokonując odcinek wolniej o 9,4 s od Solberga. "Dziś jest 1 czerwca, Dzień Dziecka. Dzieci dodają nam sił, ale też sam się tak czuję, jak dziecko, przystępując do rywalizacji w Rajdzie Sardynii. To jedna z najtrudniejszych rund mistrzostw świata. Wiemy to już po zapoznaniu się z trasą, patrząc też na prognozy pogody. Cieszę się, że tutaj jesteśmy, w gotowości do walki. Zamierzamy nie zawieść kibiców" - przekazał Kajetanowicz, reprezentant Orlen Rally Team. Organizatorzy przygotowali w tym roku 19 odcinków specjalnych o łącznej długości 322,7 km. Cała trasa wraz z dojazdami ma 1170,1 km. af/ co/