Tym samym jest to największy sukces w dotychczasowej karierze rajdowej 44-letniego kierowcy i jego pilota. Kajetanowicz był o krok od mistrzowskiego tytułu już po sobotnich odcinkach, a w niedzielę przypieczętował zdobycie mistrzostwa świata w klasie WRC2 Challenge. Rajd Japonii zaczął się już jednak w piątek, w dodatku w trudnych warunkach atmosferycznych - załogi rywalizowały przy silnych opadach deszczu, które zmusiły organizatorów do odwołania jednego z odcinków specjalnych. Dzień później pogoda była już lepsza, choć w pewnym momencie zaczął padać śnieg. Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka mogły cieszyć także wyniki - awansowali na drugie miejsce w klasyfikacji WRC2 Challenger, które utrzymane do końca rywalizacji dawałoby im mistrzostwo świata. Kibice pozwali organizatorów GP Las Vegas. "Będziemy bronili swoich praw" W nocy z sobotę na niedzielę polskiego czasu rozegrano sześć ostatnich odcinków specjalnych Rajdu Japonii. Kajetanowicz i Szczepaniak nie wypuścili szansy z rąk i tym samym wywalczyli mistrzostwo. To kontynuacja świetnej serii w MŚ - polski kierowca piąty rok z rzędu staje na podium mistrzostw świata, gdyż w poprzednich latach sięgał po srebrne medale WRC-2 i WRC-3, odpowiednio w 2019 i 2021 roku, a także brązowe WRC3 i WRC-2, kolejno w 2020 i 2022 roku. Polska załoga podziękuje kibicom Jak informuje serwis prasowy Kajetana Kajetanowicza, już wkrótce kierowcę będą mogli zobaczyć jego fani. Okazją do wspólnego cieszenia się z sukcesu będzie Rajd Barbórka. 2 grudnia Kajetan Kajetanowicz pojawi się w Warszawie, by spotkać kibiców i podziękować im za całoroczne wsparcie.