52. Rajd Świdnicki rozpoczął się w sobotę, 27 kwietnia. Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk wygrali pierwszy odcinek specjalny w Świdnicy, stając się pierwszymi liderami imprezy. Na zakończenie pierwszego etapu Miko i Szymon zajmowali 2. miejsce. Wszyscy mieli jednak w głowie to, że rajd rozstrzygnie się w niedzielę, na prawie 140 kilometrach odcinkowych w Górach Sowich. Rzeczywiście, w niedzielę Marczyk i Gospodarczyk rzucili się do odrabiania strat. Z 9 rozegranych odcinków specjalnych załoga ORLEN Team wygrała 7, w tym 6 ostatnich z rzędu. Miko i Szymon atakowali i z oesu na oes zmniejszali stratę do liderów. Ostatecznie pogoń zakończyła się sukcesem. Załoga Skody Fabii RS Rally2 wyprowadziła końcowy atak na finałowym odcinku specjalnym rajdu i wyszarpała zwycięstwo w Rajdzie Świdnickim. Dzięki temu Marczyk i Gospodarczyk stali się pierwszymi liderami mistrzostw Polski. - Jesteśmy na mecie i wygrywamy Rajd Świdnicki. Bardzo cieszę się z tego, że się tutaj pojawiliśmy. Cel był taki, aby przestawić się z szutru na asfalt. Na początku mieliśmy z tym małe problemy, co sprawiło, że czekał nas bardzo wymagający rajd. Tempo naszych rywali było bardzo dobre, więc musieliśmy dać z siebie wszystko. Tak naprawdę w trakcie całego rajdu pracowaliśmy nad ustawieniami. Te były z pętli na pętlę coraz lepsze, my czuliśmy się coraz bardziej komfortowo i było to widać po wynikach - tłumaczył Miko Marczyk. - Szczerze mówiąc, bardzo chciałem wygrać ten rajd i to nam się udało. Uważam, że nasze tempo w ten weekend było naprawdę dobre. Mieliśmy małe problemy i musieliśmy odrabiać straty, ale z każdą próbą lepiej czuliśmy się w naszym samochodzie. To był świetny trening przed Rajdem Wysp Kanaryjskich. Szybkie przejście z szutru na asfalt nie jest łatwe, ale my wykonaliśmy w Świdnicy nasze zadanie wzorowo - zakończył Szymon Gospodarczyk, pilot w załodze ORLEN Team.