Przed miesiącem drugoligowiec wygrał u siebie z Pogonią 2-1. Bramki dla KKS zdobywali wtedy Filip Kendzia i Nikodem Zawistowski. To była olbrzymia niespodzianka i zaskoczenie. Jak się jednak potem okazało, był to też jeden z ostatnich meczów pod wodzą trenera Ryszarda Wieczorka. Drużyna, która poprzedni sezon skończyła porażką w barażach o I ligę ze Skrą Częstochowa, gra w kratkę w ligowych rozgrywkach, po 14 kolejkach jest na odległym jedenastym miejscu i doświadczony szkoleniowiec odszedł z klubu. Przez kilka dni trenerem był najbardziej doświadczony zawodnik w kaliskiej jedenastce, 41-letni Marcin Radzewicz, który grał w wielu ekstraklasowych klubach, ale przed starciem z Rakowem działacze zdecydowali o zatrudnieniu kolejnego trenera z dużym doświadczeniem. Został nim nie kto inny, jak były asystent Adama Nawałki w reprezentacji Polski Bogdan Zając. Nowy trener miał już okazję do przeprowadzenia treningu z nowym zespołem, a dziś poprowadzi go w boju z faworyzowanym Rakowem. Puchar Polski: KKS Kalisz - Raków Częstochowa. Już dzisiaj Czy KKS 1925 Kalisz stać na kolejną niespodziankę? Częstochowianie, znając trenera Marka Papszuna, na pewno nie zlekceważą rywala. Tym bardziej, że szkoleniowiec miał sporo uwag do swoich zawodników o ostatni mecz z Bruk-Bet Termalica Nieciecza, który jedenastka spod Jasnej Góry wygrała 3-2. Przede wszystkim chodziło mu o braki w koncentracji swoich graczy. Tej ma nie zabraknąć dzisiaj wieczorem. Raków ma już w tym sezonie swoje doświadczenia z gry z drugoligowym rywalem w Pucharze Polski. W I rundzie drużyna z Częstochowy pokonała Stal Rzeszów 4-2 Gole zdobywali wtedy Mateusz Wdowiak, Andrzej Niewulis, Ivi Lopez oraz inny z napastników Vladislavs Gutkovskis. Tutaj warto podkreślić, że wieczorny mecz będzie dla częstochowian już 20. w bieżących rozgrywkach! Na takie spore granie składają się mecze w lidze i w pucharach. Pod tym względem wicemistrza Polski przebija tylko mająca w ostatnim czasie olbrzymie problemy Legia Warszawa. Raków nie ma jednak aż takich wahań, jak mistrz Polski. W tych 19 gier przegrał ledwie dwa razy, w lidze z Jagiellonią w Białymstoku 0-3 i w takim samym stosunku w eliminacjach Ligi Konferencji Europy z belgijskim KAA Gent. Zdecydowana większość to wygrane, w tym trzy kolejne w Ekstraklasie, które wywindowały ekipę trenera Papszuna na pozycję wicelidera. Każde inne rozstrzygnięcie w Kaliszu niż brak awansu Rakowa, będzie wielką niespodzianką. Dzisiejszy mecz, jak ten z Pogonią, na kameralnym kaliskim stadionie ma zobaczyć ok. 2,5 tys. kibiców, w tym spora liczba sympatyków Rakowa. Początek spotkania o godz. 18.00, a mecz poprowadzi Zbigniew Dobrynin z Łodzi. Transmisja w Polsacie Sport. Michał Zichlarz Puchar Polski: wyniki, strzelcy, terminarz