- To nie jest to, do czego Raków przyzwyczaił. Można przegrać mecz, ale sposób, w jaki przegraliśmy nie przystoi takiej drużynie. Przy drugim golu Piast wepchnął piłkę do bramki pokazując, jak ważne jest nastawienie, determinacja w polu karnym rywala i własnym - dodał szkoleniowiec mistrza Polski. Gliwiczanie pokonali Raków, z którym kilka dni wcześniej na wyjeździe przegrali 1-3 w spotkaniu PKO BP Ekstraklasy. - Różnica była w skuteczności w pojedynkach. Sposób, w jaki padły bramki pokazuje sposób, w jaki graliśmy. Ja przygotowałem zespół do tego spotkania, jestem głównym winowajcą, będę z niego rozliczany. Nie mnie decydować, czy stawką ligowego meczu z Lechem Poznań będzie moja posada - zaznaczył Szwarga. Został on trenerem Rakowa od tego sezonu, przejmując schedę po Marku Papszunie, w którego sztabie pracował. Szwardze udało się z "Medalikami" awansować do fazy grupowej Ligi Europy, ale już nie do fazy pucharowej. Nie zdobył też Superpucharu Polski, a w lidze na razie jego podopieczni zajmują szóste miejsce, ze stratą sześciu punktów do lidera, jednak mają mecz zaległy. We wtorek natomiast Raków pożegnał się z Pucharem Polski, gdzie ostatnio osiągał wspaniałe wyniki, triumfując dwa razy (2021 i 2022), a w 2023 dochodząc do finału, w którym lepsza, ale dopiero po serii rzutów karnych, była Legia Warszawa. Michał Świerczewski reaguje po odpadnięciu Rakowa Nie wiadomo, czy w takich okolicznościach Szwarga pozostanie trenerem Rakowa, tym bardziej, że po meczu emocjonalny wpis zamieścił Michał Świerczewski, właściciel częstochowskiego klubu. W zdecydowanie innym nastroju był po spotkaniu trener Piasta Aleksandar Vuković, choć zaznaczył, że euforii w zespole nie ma. - Na pewno duże zadowolenie, że wygraliśmy mecz. Wiadomo jak drużyna potrzebowała zwycięstwa na potwierdzenie tego, że dobrze pracuje. My o tym wiemy, ale kiedy negatywne wyniki idą w świat - trudno w to uwierzyć - ocenił. Podkreślił, że jego gracze pokazali więcej spokoju i pazerności pod bramką rywala, w porównaniu do poprzedniego starcia z Rakowem. Przyznał, że zawodnicy muszą się szybko zregenerować przed piątkowym ważnym starciem w ekstraklasie z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskim. - Wolałbym mieć więcej czasu i zagrać z dobrze dysponowanym Ruchem w niedzielę, ale musimy pokazać charakter, przeciwstawić się chorzowianom, powalczyć o punkty, bo mamy niewielką przewagę nad strefą spadkową - podsumował trener gliwiczan.