Mecz Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa nie dostarczył wielu sportowych emocji, ponieważ w trakcie regulaminowego czasu gry nie padła bramka, a piłkarze obu drużyn mieli problem z kreowaniem groźnych akcji ofensywnych. Lider Ekstraklasy mimo gry w przewadze niemal przez całe spotkanie nie zdołał pokonać Kacpra Tobiasza, który we wtorkowe popołudnie rozgrywał kapitalne zawody. Działo się za to przy linii bocznej, gdzie raz po raz dochodziło do spięć między członkami sztabów. W pewnym momencie w słowną utarczkę wdali się Marek Papszun i Kosta Runjaić, a napięta atmosfera najwyraźniej dawała się we znaki także piłkarzom. Gdy po serii rzutów karnych "Wojskowi" zaczęli fetowanie triumfu, Filip Mledanović wdał się w przepychanki z zawodnikami Rakowa, uderzając kilku z nich. Echa meczu Legii z Rakowem. Arkadiusz Malarz brał udział w przepychankach. "Nie lubię chamstwa" Piłkarze Rakowa przy szatni Legii Warszawa Jak donosi Przegląd Sportowy Onet, podopieczni Papszuna jeszcze na murawie chcieli "wymierzyć sprawiedliwość", ale powstrzymali ich członkowie sztabów obu zespołów. Piłkarze i tak nie odpuścili, a gdy legioniści zeszli do szatni, pojawili się w jej okolicy i domagali się, by Mladenović do nich wyszedł. "Pokażesz synowi, jak się zachowujesz?" - mieli krzyczeć w stronę piłkarza Legii. Tomasz Hajto nie wytrzymał. "To nie jest normalne zachowanie" Serb ostatecznie wyszedł z szatni, ale na szczęście nie doszło do kolejnej bijatyki, chociaż kilu osobom puściły nerwy. - Ruszył praktycznie każdy na każdego i mogło to się różnie skończyć, jakąś masową konfrontacją. Na szczęście parę osób zachowało w tej sytuacji rozsądek i skończyło się na wyzywaniu oraz przepychankach - przekazał informator Przeglądu Sportowego Onetu. Kacper Tobiasz ostro o Rakowie: Brak im klasy Atmosferę wokół meczu podgrzał też Kacper Tobiasz, który po wybronieniu strzału Mateusza Wdowiaka w serii rzutów karnych odwrócił się w kierunku trybuny zajmowanej przez fanów Rakowa i wymownie "uciszył" kibiców kładąc palec na ustach. Po meczu bramkarz Legii w rozmowie z "Super Expressem" odniósł się do faktu, że piłkarze Rakowa podczas dekoracji medalowej nie wykonali tradycyjnego szpaleru dla graczy Legii. - Jedne drużyny mają klasę, a drugie jej nie mają. Niekoniecznie jest to wina zawodników Rakowa, ale nastawienia kogoś innego, jeżeli chodzi o zachowanie całej drużyny - stwierdził. Piłkarze Legii przerwali konferencję Runjaica! Co za sceny (WIDEO)