Puchar Polski: Stal Stalowa Wola - GKS Katowice 1-1 (1-0,1-1) rzuty karne 4-3
30 października na IZO Arenie w Boguchwale odbył się mecz rozgrywek o Puchar Polski pomiędzy drużynami Stal a GKS-u Katowice. Starcie zakończyło się zwycięstwem GKS-u Katowice, który wywalczył awans wygrywając serię rzutów karnych 4-3. Na stadionie stawiło się 75 widzów.
Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Krzysztof Kiercz wywołał eksplozję radości wśród kibiców Stal (”Stalówka”), zdobywając bramkę w 10. minucie spotkania.
W 33. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Kacpra Tabisia z GKS-u Katowice (”GieKSa”), a w 39. minucie Szymona Jopka z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”Stalówki”.
Drugą połowę jedenastka Stal rozpoczęła w zmienionym składzie, za Łukasza Zjawińskiego wszedł Robert Dadok. W 57. minucie za Szymona Jopka wszedł Przemysław Stelmach.
W 59. minucie kartkę dostał Grzegorz Janiszewski, piłkarz gości.
Zespół gości nie zraził się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 63. minucie wynik ustalił Marcin Urynowicz.
W 64. minucie w drużynie Stal doszło do zmiany. Piotr Mroziński wszedł za Łukasza Pietrasa. W 76. minucie sędzia przyznał kartkę Kacprowi Michalskiemu z zespołu gości. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1.
W 91. minucie Marcin Urynowicz został zmieniony przez Adriana Błąda, co miało wzmocnić jedenastkę GKS-u Katowice. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Michała Płonkę na Filipa Wójcika. W dziewiątej minucie przed zakończnieniem dogrywki arbiter pokazał kartkę Michałowi Gałeckiemu z GKS-u Katowice.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych lepszy okazał się zespół gospodarzy. Seria jedenastek zakończyła się wynikiem 4-3.
Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom GKS-u Katowice pokazał cztery.
Oba zespoły dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie.