Mistrzowie Polski objęli prowadzenie już w szóstej minucie. Sebastian Mila zagrał prostopadle do Łukasza Gikiewicza, a ten wygrał pojedynek sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem. W 17. minucie, w małym zamieszaniu przed bramką Floty, Mila uderzył z siedmiu metrów, a Kasprzik instynktownie sparował piłkę na słupek. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Mila znów zapoczątkował akcję bramkową, podając do Piotra Ćwielonga. Ten zagrał płasko z lewej strony w pole karne, a Waldemar Sobota nie dał szans bramkarzowi Floty. W 54. minucie Kasprzik znów stanął do pojedynku z Sobotą, ale obronił strzał z bliska pomocnika Śląska. W odpowiedzi bliski szczęścia był Arkadiusz Aleksander, lecz główkował niecelnie. Flota nie potrafiła przejąć inicjatywy w tym spotkaniu, a wrocławianie kontrolowali przebieg meczu, przy odrobinie szczęścia mogli nawet wygrać wyżej. W końcówce Kasprzik obronił jeszcze mocny strzał z kilku metrów Mili. Śląsk awansował do półfinału, w którym zmierzy się z Wisłą Kraków. Drugą parę tworzą Ruch Chorzów i Legia Warszawa. Półfinały zaplanowano na 10 i 17 kwietnia. Puchar Polski w sezonie 2012/2013 zakończą dwa spotkania finałowe: 2 i 8 maja. Gospodarzem pierwszego meczu finałowego zostanie zwycięzca dwumeczu Śląsk - Wisła. Po meczu powiedzieli: Sebastian Mila (Śląsk): "Już w pierwszym meczu we Wrocławiu wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi. Od 13 sekundy graliśmy w dziesiątkę, a mimo to potrafiliśmy tamto spotkanie wygrać. Dlatego dziś czuliśmy się dobrze i pewnie w rewanżu. Flota ma bardzo dobry skład osobowy i tylko od trenera zależy czy uda mu się poskładać skład na tyle, by skutecznie walczyć o awans". Stanislav Levy (trener Śląska): "Chcieliśmy od początku zagrać agresywnie, by szybko zdobyć bramkę. To się udało i potem kontrolowaliśmy przebieg meczu. Teraz koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu ligowym, a dopiero po nim będę się skupiał nad półfinałową rywalizacją z Wisłą". Dominik Nowak (trener Floty): "Dziś skończyła się nasza przygoda z Pucharem Polski. Bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać. Gdybyśmy w drugiej minucie otworzyli wynik, nie wiadomo jak by się gra potoczyła. Takie sytuacje trzeba wykorzystywać. Dominacja Śląska dziś nie podlegała dyskusji. Śląsk nas zdominował nie tylko umiejętnościami, ale przede wszystkim doświadczeniem i ograniem poszczególnych piłkarzy. Po stracie bramki na 0-1 coś w zespole siadło. Teraz zostaje nam walka o awans do ekstraklasy". Flota Świnoujście - Śląsk Wrocław 0-2 (0-2) Pierwszy mecz 3-2 dla Śląska. Awans: Śląsk. Bramki: 0-1 Łukasz Gikiewcz (6.), 0-2 Waldemar Sobota (35.) Żółte kartki: Flota - Piotr Kieruzel, Bartosz Śpiączka; Śląsk - Mariusz Pawelec. Sędzia: Tomasz Grabowski (Opole). Widzów 3 000. Flota: Grzegorz Kasprzik - Patryk Fryc, Maciej Mysiak (46. Krzysztof Bodziony), Michał Stasiak, Piotr Kieruzel - Marek Opałacz, Marek Niewiada, Bartosz Śpiączka, Bartłomiej Niedziela (67. Christian Nnamiani) - Ensar Arifovic (46. Charles Nwaogu), Arkadiusz Aleksander. Śląsk: Marian Kelemen - Krzysztof Ostrowski, Adam Kokoszka, Marcin Kowalczyk, Mariusz Pawelec, - Dalibor Stefanovic, Waldemar Sobota, Rok Elsner, Sebastian Mila - Piotr Ćwieląg (90. Mateusz Cetnarski), Łukasz Gikiewicz (82. Jakub Więzik). Puchar Polski: Wyniki, strzelcy, terminarz