<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank"> </a> Trener Jan Urban desygnował do gry praktycznie najsilniejszy skład. Co innego Podbeskidzie, gdzie Dariusz Dźwigała dał pograć kilku rezerwowym, jak bramkarzowi Mateuszowi Lisowi, Arielowi Wawszczykowi czy Damianowi Jakubikowi, dając odpocząć choćby doświadczonemu Tomaszowi Podgórskiemu. Szkoleniowiec "Kolejorza", którego wkrótce na ławce trenerskiej ma zastąpić Radoslav Latal, nerwowo przy linii obserwował grę swojego zespołu. Jan Urban miał powody do niepokoju, bo gra jego drużyny nie wyglądała najlepiej, przynajmniej w pierwszej połowie. Wprawdzie poznaniacy mieli przewagę w polu, ale gospodarze stworzyli sobie kilka bramkowych sytuacji. W 11. minucie Jan Bednarek zablokował piłkę po strzale Łukasza Sierpiny. Dziesięć minut później dobrą akcją przeprowadził Robert Demjan, ale obrońcy gości byli na miejscu. Bielszczanie najlepszą okazję mieli w 28. minucie, kiedy to groźnie na bramkę Matusza Putnockiego uderzał grający na prawym skrzydle Jakubik. Bramkarz Lecha był jednak na miejscu i sparował piłkę na rzut rożny. W ekipie gości z przodu najlepiej prezentował się aktywny Darko Jevtić. Najpierw celnie uderzał z rzutu wolnego, ale Lis końcami palców wybił piłkę zmierzającą w okienko jego bramki. Potem trafił obok po zagraniu z prawej strony Tomasza Kędziora, a w 38 minucie piłkę sprzed nóg wybił mu dobrze interweniujący Adam Deja. W końcówce pierwszej części, jedenastce z Poznania udało się zdobyć bramkę, a w jednej z głównych ról wystąpił właśnie Jevtić. Dokładnie dośrodkował z wolnego, w polu karnym Podbeskidzia najlepiej znalazł się Kędziora, który sprytnym strzałem skierował piłkę do siatki. W 53. minucie powinno być 1-1. To, że tak się nie stało, to zasługa Putnockiego. Słowak najpierw w świetnym stylu obronił piłkę po strzale Damiana Chmiela, a zaraz potem sparował na rożnego futbolówkę po uderzeniu Demjana. To były interwencje tego spotkania! Poznaniacy odpowiedzieli trafieniem rezerwowego dzisiaj Radosława Majewskiego. Piłka po jego strzale minimalnie minęła jednak cel. W 63. minucie było już praktycznie po meczu. Szymon Pawłowski łatwo ograł Deję, wrzucił do dobrze ustawionego w polu karnym Nicki Bille Nielsena, który z kilku metrów technicznym strzałem zaskoczył bramkarza "Górali". Duńczyk dał jeszcze o sobie znać w końcówce. Świetnie wyszedł do prostopadłego podania Abdula Tetteha i kolejnym technicznym uderzeniem pokonał Lisa. Bille Nielsen na gole w ligowym czy pucharowym meczu czekał aż od kwietnia. Dzięki efektownej wygranej, finalista ostatniej edycji PP awansował do 1/8 tegorocznych rozgrywek. Rywalem poznaniaków będzie teraz ktoś z dwójki Stomil Olsztyn - Ruch Chorzów. To spotkanie zostanie rozegrane w czwartek. Z Bielska-Białej Michał Zichlarz 1/16 Pucharu Polski Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 0-3 (0-1) Bramki: 0-1 Tomasz Kędziora (43.) 0-2 Nicki Bille Nielsen (63.) 0-3 Nicki Bille Nielsen (86.) Żółte kartki: Robert Menzel - Podbeskidzie. Maciej Wilusz - Lech. Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 4510 Podbeskidzie: Mateusz Lis - Marek Sokołowski (69. Paweł Tarnowski), Adam Deja, Robert Menzel, Ariel Wawszczyk (68. Mariusz Magiera) - Damian Jakubik, Dariusz Kołodziej, Damian Chmiel, Daniel Feruga, Łukasz Sierpina - Robert Demjan (72. Kamil Jonkisz). Lech: Matusz Putnocky - Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Jan Bednarek, Tamas Kadar - Maciej Makuszewski, Abdul Tetteh, Łukasz Trałka (66. Maciej Gajos), Darko Jevtić (58. Radosław Majewski), Szymon Pawłowski (81. Kamil Jóźwiak) - Nicki Bille Nielsen. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank">Puchar Polski. Wyniki i statystyki - kliknij tutaj!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank"></a>