Wisła Kraków doskonale zna smak zwycięstwa w finale Pucharu Polski. Zasłużony klub ma już cztery takie trofea w swojej kolekcji. Na piąte czeka jednak bardzo długo - od 2003 roku. Wówczas "Biała Gwiazda" pokonała w finale Wisłę Płock. Później krakowianie zagrali jeszcze w decydującym meczu w 2008 roku, ale tym razem musieli uznać wyższość Legii Warszawa. Zupełnie inaczej ma się sprawa z Pogonią Szczecin. "Portowcy" wystąpili w finałach trzykrotnie - w 1981, 1982 i 2010 roku - i za każdym razem przegrali 0:1. Klub z Pomorza Zachodniego - istniejący przecież od 1948 roku - nadal ma pustą gablotę. Jak nie zdobył Pucharu Polski, tak i nigdy nie cieszył się z mistrzostwa kraju. Prorocze słowa trenera Wisły. Właśnie wyszło na jaw. Padły... w pociągu Teraz jednak przed "Portowcami" otwiera się szansa, jakiej nie było od dawna. Zespół jest faworytem finału - choćby z uwagi na fakt, że występuje w Ekstraklasie, podczas gdy Wisła jest klubem pierwszoligowym. - Podchodzimy jednak do nich z dużym szacunkiem. Wiemy, jak mocny jest to zespół - zapewniał podczas przedmeczowej konferencji prasowej Kamil Grosicki. Finał Pucharu Polski: Dla takich momentów żyją piłkarze i trenerzy Kapitan Pogoni - mający w piłkarskim CV grę między innymi w Turcji, Francji czy Anglii - bez cienia zawahania przyznał w środę, że ten finał będzie jego najważniejszym meczem w klubowej karierze. To tylko pokazuje, jak wielką wagę ma czwartkowy mecz. W podobnym tonie wypowiadali się zresztą obaj szkoleniowcy. Runjaić wraca do Polski. Znany dzień i godzina. Sensacyjne plotki coraz głośniejsze Albert Rude, opiekun Wisły, podkreślił, że starcie z Pogonią będzie największym wydarzeniem, w którym będzie brał udział jako pierwszy trener. Wtórował mu Jens Gustafsson z Pogoni, który wprost zakomunikował, że finału Pucharu Szwecji, w którym miał okazję pracować jako trener, nijak nie da się porównać do otoczki w Polsce. Pogoń - Wisła: Obie drużyny nie grały jeszcze na PGE Narodowym Wyjątkowa atmosfera, która towarzyszy finałowi, w dużej mierze opiera się na arenie zmagań - PGE Narodowym. Od 2014 roku - poza covidowymi wyjątkami - ten mecz toczy się właśnie w domu reprezentacji. Dla wielu piłkarzy to pierwsza okazja na zetknięcie się z tym wyjątkowym obiektem. Ani Pogoń, ani Wisła nie grały jeszcze na PGE Narodowym. Alan Uryga, kapitan Wisły, przyznał w środę, że stadion robi na nim i jego kolegach ogromne wrażenie. Do tej pory był na nim tylko raz - jako kibic podczas historycznego meczu z Niemcami (wygranego 2:0). Finał Fortuna Pucharu Polski rozpocznie się w czwartek o 16:00. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport 1. Relacja na żywo w Interii. Jakub Żelepień, Interia