Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu Bruk-Bet Termalicy. Od pierwszych minut drużyna Bruk-Bet Termalicy zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Tur Bielska Podlaskiego była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 27. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Tur Bielska Podlaskiego Andrzej Lewczuk. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Bruk-Bet Termalicy. Zespół Tur Bielska Podlaskiego otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Patryk Stypulkowski. Arni Vilhjalmsson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Bruk-Bet Termalicy, strzelając kolejnego gola w 81. minucie spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bruk-Bet Termalicy w 86. minucie spotkania, gdy Kamil Słaby zdobył trzecią bramkę. Jedyną kartkę w meczu dostał Krystian Kulikowski z Tur Bielska Podlaskiego. Była to 90. minuta meczu. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Bruk-Bet Termalicy w 90. minucie spotkania, gdy Vlastimir Jovanović strzelił z karnego czwartego gola. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-4. Sędzia nie ukarał piłkarzy Bruk-Bet Termalicy żadną kartką, natomiast zawodnikom Tur Bielska Podlaskiego przyznał jedną żółtą. Zespół Tur Bielska Podlaskiego nie skorzystał ze zmian. Jedenastka Bruk-Bet Termalicy również nie skorzystała ze zmian.