W Polskim Związku Piłki Nożnej skandal goni skandal. Niestety, ostatnie z nich dotyczą szczególnie ciemnej karty historii polskiej piłki nożnej, jaką była korupcja. Najpierw były piłkarski działacz, który został skazany za ustawienie 43 meczów, leci z reprezentacją Polski na mecz do Mołdawii, teraz wizerunek skorumpowanego sędziego otwiera film promujący Fortuna Puchar Polski. W maju 2005 roku ówczesny prezes GKS-u Katowice zgodził się na współpracę z organami ścigania i zorganizował policyjną prowokację na Antoniego Fijarczyka. Piotr Dziurowicz wręczył mu 100 tysięcy złotych, które skorumpowany arbiter ukrył w kole zapasowym swojego samochodu. Gdy chciał odjechać, został zatrzymany przez policję. Aresztowanie Fijarczyka było jednym z pierwszych zatrzymań związanych z aferą korupcyjną w polskiej piłce na początku XXI wieku. Legia zaskoczyła wszystkich, jest bliska sensacyjnego transferu. Złożyła ofertę PZPN z sentymentem wspomina czasy korupcji w polskiej piłce? Twarz Fijarczyka otwiera najnowszy klip Zatrzymanie Antoniego Fijarczyka w maju 2005 roku było bardzo ważnym wydarzeniem w śledztwie. Okazało się bowiem, że arbiter ze Stalowej Woli posiadał przy sobie listę nazwisk osób, które miały otrzymać swoją część z łapówki za ustawienie meczu GKS-u Katowice. Po zatrzymaniu Fijarczyka nastąpiła seria kolejnych aresztowań ludzi odpowiedzialnych za korupcję, która zrujnowała polską piłkę. Na liście oskarżonych w śledztwie dotyczącym ustawiania meczów w polskim futbolu znajduje się 530 osób (dane z bloga "Piłkarska Mafia) - w tym Antoni Fijarczyk czy Mirosław Stasiak, który dnia 20 czerwca tego roku był członkiem delegacji reprezentacji Polski do Kiszyniowa na mecz z Modawią. Nowy Dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN Tomasz Kozłowski już zareagował na tę olbrzymią wpadkę za pośrednictwem Twittera. - Wszystkich Państwa przepraszam. Żaden człowiek skazany za korupcję w sporcie nie powinien był znaleźć się w tym klipie. Koniec, kropka - napisał.