- W mojej ocenie Lech i Legia Warszawa to są najlepsze drużyny w Polsce, a nam, drugoligowcowi, udało się wygrać - dodał szkoleniowiec. - Na pewno Lech nas nie zlekceważył. Chciał wygrać, bo do Stargardu przyjechał najmocniejszy skład, co na jeszcze mocniej zmobilizowało - stwierdził Kapuściński. Jego podopieczni, występujący na co dzień w drugiej lidze, są rewelacją tego sezonu Pucharu Polski. W drodze do półfinału Błękitni wyeliminowali: Małapanew Ozimek, Pogoń Siedlce, Chojniczankę, Gryf Wejherowo, GKS Tychy i Cracovię. Teraz pojadą na rewanż w Poznaniu, który odbędzie się 9 kwietnia, z zaliczką. - Mam w drużynie wielu fajnych, młodych ludzi, którzy, jeżeli ktoś im zaufa, to oni się odwdzięczają. Praca u podstaw, bo nasza drużyna złożona jest z wychowanków klubu i chłopaków z regionu, przynosi efekt. Ciężka, systematyczna praca doprowadziła nas do półfinału Pucharu Polski. Na razie nie chcemy się z tego snu obudzić - mówił Kapuściński. - To są naprawdę świetni i charakterni ludzie, którzy podchodzą do tego wszystkiego z pokorą. Szanują drużynę Lecha Poznań i wiedzą, że przed nimi jest jeszcze dużo pracy - dodał trener Błękitnych. Zobacz zestaw par półfinałowych Pucharu Polski