Finałowy mecz Pucharu Polski między Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa z pewnością nie był wizytówką naszego rodzimego futbolu. Lider Ekstraklasy niemal przez całe spotkanie grał w przewadze jednego zawodnika po tym, jak czerwoną kartkę obejrzał Yuri Ribeiro, a i tak nie zdołał wykreować wielu groźnych sytuacji. "Wojskowi" z kolei nastawiali się głównie na działania w defensywie i sporadycznie atakowali. Taktyka podopiecznych Kosty Runjaicia przyniosła efekt, bo Legii udało się dotrwać do dogrywki, a następnie do serii rzutów karnych. W tej lepsi byli "Wojskowi", którzy tym samym sięgnęli po upragnione trofeum. Echa meczu Legii z Rakowem. Arkadiusz Malarz brał udział w przepychankach. "Nie lubię chamstwa" Kacper Tobiasz "uciszył" kibiców Rakowa Częstochowa Jednym z bohaterów Legii był Kacper Tobiasz, który jeszcze w trakcie regulaminowego czasu gry niejednokrotnie ratował swój zespół przed stratą bramki, a w serii jedenastek obronił jeden strzał. Po tym, jak 20-latkowi udało się sparować uderzenie Mateusza Wdowiaka, Tobiasz zwrócił się do znajdujących się na trybunie za bramką kibiców Rakowa, wykonując wymowny gest "uciszenia". To nie spodobało się piłkarzom ekipy z Częstochowy, a między zawodnikami obu drużyn doszło do starć. Prym w przepychankach wiódł Filip Mladenović, który uderzył kilku rywali. Atmosfera po meczu stała się na tyle napięta, że piłkarze Rakowa nie zdecydowali się nawet na wykonanie tradycyjnego szpaleru, gdy ich rywale odbierali złote medale za zwycięstwo. Co na to Tobiasz? Runjaic odsłonił kulisy spięcia z Papszunem. "Uznałem, że muszę interweniować" Kacper Tobiasz ostro o Rakowie: Nie mają klasy Bramkarz Legii w rozmowie z "Super Expressem" dosadnie skomentował zachowanie rywali. - Jedne drużyny mają klasę, a drugie jej nie mają. Niekoniecznie jest to wina zawodników Rakowa, ale nastawienia kogoś innego, jeżeli chodzi o zachowanie całej drużyny - stwierdził. Dalej Tobiasz przekonywał, że Legia jest doświadczoną drużyną, z kolei Raków "dopiero się rozwija". - Mają jakiś pomysł na siebie. Po prostu niektórych rzeczy im jeszcze brakuje. Mówię tutaj o tej klasie - powtórzył. Przy okazji golkiper "Wojskowych" przypomniał, że jeszcze przed meczem atmosferę "nakręcał" Marek Papszun. - Karma zawsze wraca i zawsze się zeruje. Dostali to, na co zasłużyli - podsumował. Piłkarze Legii przerwali konferencję Runjaica! Co za sceny (WIDEO)