Podopieczni Jacka Zielińskiego w czwartek musieli sobie radzić bez kilku podstawowych graczy takich jak Kamil Glik czy Michał Rakoczy, a trener po raz kolejny zdecydował się na grę czwórką obrońców. Natomiast w ekipie z Dolnego Śląska w jedenastce wyszedł wychowanek Cracovii Mateusz Wdowiak, który zdobywał z nią m.in. Puchar Polski. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze w 14. minucie. Jani Atanasov zagrał prostopadle do Mateusza Bochnaka, który mimo dwóch rywali obok sobie zdołała oddać strzał jednak za słaby, aby pokonać Sokratisa Dioudisa. Gwiazdor mundialu w końcu zadebiutował. Święto w mieście, awans faworyta "Miedziowi" odpowiedzieli w 36. minucie, kiedy z rzutu wolnego przymierzył Tomasz Makowski, ale piłka przeszła obok słupka. "Pasy" mogły zapewnić sobie prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, ale po podaniu Patryka Makucha Bochnak uderzył tuż nad poprzeczką. Puchar Polski. Trener przewidział gola Kacpra Śmiglewskiego Po zmianie stron nie było wielu okazji do zdobycia bramki. Okazję miał Makuch, jednak z ostrego kąta nie pokonał Dioudisa. Ostatecznie jednego gola strzelił rezerwowy Kacper Śmiglewski, który trafił do siatki w 85. minucie. Po jego uderzeniu zza pola karnego piłka odbiła się od nogi interweniującego Michała Nalepy i przy słupku wpadła do siatki. Dla 18-latka była to pierwsza bramka w dorosłej drużynie "Pasów". Niespodzianka w Pucharze Polski. Klub z Ekstraklasy za burtą Cracovia największy sukces w Pucharze Polski zanotowała w 2020 roku, kiedy triumfowała w tych rozgrywkach.