Na nieco ponad dwa tygodnie przed meczem finałowym pojawiło się poważne ryzyko, że na trybunach zabraknie najbardziej zaangażowanych kibiców Legii Warszawa. Nie godzili się oni bowiem z nowymi środkami bezpieczeństwa, zgodnie z którymi organizator miał zakazać wnoszenia na PGE Narodowy opraw wielkoformatowych. Dla grup ultras mecze pokroju finału krajowego pucharu to wydarzenie, na które czekają bardzo długo. Przy tego typu okazjach przygotowują specjalne oprawy, które chcą zaprezentować możliwie dużej grupie odbiorców. Kiedy więc dowiedzieli się, że może im to zostać odebrane, jasno przedstawili swoje stanowisko. Na stadionie przy Łazienkowskiej pojawił się transparent: "Finał PP bez oprawy = finał bez kibiców Legii". Finał Pucharu Polski: PZPN obiecał dodatkowe środki bezpieczeństwa PZPN znalazł się pod ogromną presją. Finał bez kibiców jednej z drużyn (zwłaszcza w obliczu zeszłorocznych wydarzeń) byłby wizerunkową katastrofą. Federacja ruszyła więc do Państwowej Straży Pożarnej i wznowiła negocjacje. - To jest efekt dość długich rozmów. Pierwszy wniosek wpłynął do nas bodajże w marcu. Początkowo opinia była negatywna, ale po serii spotkań i przedstawieniu nowych dokumentów dotyczących kwestii bezpieczeństwa na stadionie, Państwowa Straż Pożarna wydała zgodę na wniesienie przez kibiców sektorówek wielkopowierzchniowych - wyjaśnia w rozmowie z Interią bryd. mgr inż. Karol Kierzkowski z Państwowej Straży Pożarnej. PZPN zobowiązał się do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie dwóch dodatkowych środków. - Mówimy tu o zaimpregnowaniu materiałów do stopnia niezapalności. To zadanie leży po stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej, który ma to wykonać wspólnie z kibicami. Druga sprawa to zwiększenie liczby personelu odpowiadającego za bezpieczeństwo i ewentualną ewakuację. Chodzi o służby porządkowe i informacyjne - dodaje Kierzkowski. Dodatkowe procedury wynikają z doświadczeń z lat ubiegłych. PSP - nie bez powodu - obawia się użycia przez kibiców środków pirotechnicznych. Te najczęściej odpalane są właśnie podczas prezentowania flag wielkopowierzchniowych. Połacie materiału służą wówczas jako swoista zasłona. - Te środki nadal są zakazane - i chcemy to mocno podkreślić. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo muszą być szczególnie czujne i zadbać o to, aby pirotechnika się nie pojawiła. Tę kwestię zostawiamy organizatorom. Państwowa Straż Pożarna pozostanie natomiast w gotowości do podjęcia działań, choć mamy nadzieję, że nie będzie takiej konieczności - mówi strażak. - PZPN wyszedł z inicjatywą, przedstawił dodatkowe warunki, a strażacy stwierdzili, że w takich okolicznościach mogą wydać zgodę na wniesienie opraw. To jest zawsze dialog i decyzja indywidualna dla każdego wydarzenia. Straż Pożarna jest swego rodzaju głosem doradczym, który sugeruje, jak wszystko zorganizować, aby było bezpiecznie. Na końcu drogi jest natomiast decyzja Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, który zezwala bądź nie zezwala na organizację imprezy masowej. Jeśli każda ze stron zrozumie, że kwestie bezpieczeństwa są najważniejsze przy tak dużym wydarzeniu, finał na pewno przebiegnie w znakomitej atmosferze - kończy Kierzkowski. Finał, w którym Legia Warszawa zmierzy się z Rakowem Częstochowa, rozpocznie się we wtorek o 16:00. Jakub Żelepień, Interia