Reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej to jeden z faworytów rozgrywanych w Kamerunie mistrzostw Afryki. W składzie tej drużyny nie brakuje zawodników, którzy z powodzeniem radzą sobie w czołowych europejskich ligach, jak choćby Franck Kessie. Już w 17. minucie pomocnik Milanu nie wykorzystał jednak rzutu karnego dla Iworyjczyków, ale do przerwy prowadzili 1-0 po trafieniu napastnika Ajaksu Amsterdam Sebastiena Hallera, czołowego strzelca Ligi Mistrzów. W drugiej części spotkania do wyrównania doprowadził Musa Noah Kamara. Puchar Narodów Afryki. Kuriozalny gol dla Sierra Leone WKS szybko odpowiedział za sprawą Nicolasa Pepe i wydawało się, że zgarnie trzy punkty. W doliczonym czasie gry fatalny błąd popełnił jednak Badra Sangare - bramkarz WKS-u był zupełnie nieatakowany, ale wypuścił piłkę z rąk przy prostej interwencji. Z "prezentu" skorzystali piłkarze Sierra Leone, choć nie bez "nerwów", bowiem zanim Alhaji Kamara trafił do siatki, stracił równowagę. Wynik 2-2 oznacza, że Sierra Leone jest w grze o awans do fazy pucharowej. Dotąd zgromadziło 2 punkty, a w ostatniej kolejce zmierzy się z najsłabszą w grupie E Gwineą Równikową. Puchar Narodów Afryki. Pierwsze zwycięstwo Tunezji W grupie F wysokie zwycięstwo 4-0 nad Mauretanią odniosła Tunezja, już po ośmiu minutach prowadząc różnicą dwóch goli. W innym spotkaniu Gambia zremisowała z Mali 1-1, obie bramki padły z rzutów karnych w końcówce meczu. Sytuacja w tej grupie jest bardzo ciekawa. Mali i Gambia mają po 4 punkty (identyczny bilans bramek 2-1), a trzecia Tunezja - trzy. Outsiderem w tej stawce jest pozostająca bez żadnego punktu i gola Mauretania. Rywalizacja o prymat w Afryce została przesunięta o rok z powodu pandemii COVID-19. W tegorocznej edycji uczestniczą 24 drużyny podzielone na sześć grup. Do 1/8 finału awansują po dwie czołowe ekipy z każdej grupy oraz cztery najlepsze spośród tych, które zajęły trzecie miejsca. Finał zaplanowano na 6 lutego. Tytułu broni Algieria.