Nigeria i Egipt to faworyci grupy D, w której grają jeszcze Sudan i Gwinea-Bissau. Już w pierwszym meczu grupowym doszło do konfrontacji "Superorłów" z "Faraonami", która prawdopodobnie zdecyduje o pierwszym miejscu w grupie. Bliżej tego osiągnięcia są Nigeryjczycy, którzy zwyciężyli 1-0, po golu Kelechiego Iheanacho. Egipt od początku grał bardzo anemicznie. Nigeria atakowała i po półgodzinie gry wyszła na prowadzenie. Piłkarz Leicester City miał dużo miejsca w polu karnym. Dobrze przyjął piłkę i precyzyjnym strzałem z woleja w "okienko" pokonał bramkarza.Dopiero po straconej bramce Egipcjanie zaczęli grać odważniej, ale nadal mieli problem ze stwarzaniem klarownych sytuacji. W efekcie do przerwy przegrywali. PNA. Nigeria - Egipt. Bezbarwna druga połowa W drugiej połowie podopieczni Carlosa Queiroza mieli przewagę. Szukali wyrównującego gola. Najlepszą okazję mieli jednak rywale.W 58. minucie znów w polu karnym dobrze odnalazł się Iheanacho. Tym razem jednak za daleko przyjął piłkę i powstrzymał go obrońca.Poza tą sytuacją, Nigeryjczycy nie potrafili niczego stworzyć. Koncentrowali się głównie na defensywie. Łatwo powstrzymywali ataki nieporadnych Egipcjan, którym brakowało dokładności w rozgrywaniu akcji i w okolicach pola karnego notowali sporo strat.