Kamerun jest gospodarzem tegorocznego Pucharu Narodów Afryki. W swoim pierwszym meczu pokonał Burkina Faso 2-1, po dwóch golach Vincenta Aboubakara z rzutów karnych. Także w spotkaniu przeciwko Etiopii, piłkarz saudyjskiego Al-Nassr, dwukrotnie trafiał do siatki, tym razem z gry. Strzelanie rozpoczęli Etiopczycy. Już w czwartej minucie do siatki trafił Dawa Hotessa.Kameruńczycy odpowiedzieli po kolejnych czterech minutach. Aboubakar uderzał sprzed pola karnego. Bramkarz zdołał jeszcze odbić piłkę, ale trafiła ona do Collinsa Faia. Ten dośrodkował idealnie na głowę Karla Toko Ekambiego, który pokonał golkipera. Vincent Aboubakar bohaterem Kameruńczyków Po bardzo podobnej akcji Aboubakar wyprowadził Kameruńczyków na prowadzenie, na początku drugiej połowy. W 53. minucie ponownie z prawej strony dośrodkował Fai, a kapitan Kameruńczyków głową trafił do siatki.Po kolejnych dwóch minutach Aboubakar ponownie trafił do siatki. Tym razem z bliska, po tym jak piłkę wyłożył mu Moumi Ngamaleu. W pierwszej połowie Etiopia grała z Kamerunem, jak równy z równym. Okazało się jednak, że sił ambitnym podopiecznym Wubetu Abate, starczyło tylko na 45 minut. W drugiej połowie dominowali już rywale i w 67. minucie strzelili czwartego gola. Dobra jedna połowa to za mało. Etiopia wysoko przegrała z Kamerunem Swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Toko Ekambi. Tym razem otrzymał prostopadłe podanie, wbiegł w pole karne, "położył" dwóch rywali i mocnym strzałem pokonał bramkarza.Chwilę później Kameruńczycy mogli podwyższyć prowadzenie. Aboubakar prostopadle zagrał do André Anguissy. Ten jednak trafił w słupek, ale i tak był na spalonym. W końcówce w słupek trafił jeszcze Fai, ale ostatecznie wynik się nie zmienił. Kamerun odniósł więc drugie zwycięstwo i jest liderem grupy. Etiopia wcześniej przegrała z Republiką Zielonego Przylądka 0-1. Teraz poległa w starciu z gospodarzami turnieju i praktycznie straciła szanse na wyjście z grupy. Jednak, jeśli Burkina Faso pokona Republikę Zielonego Przylądka, to będzie jeszcze możliwe. Ten mecz rozpocznie się o 20.