Burkina Faso awansowała. Aż osiemnaście karnych z Gabonem
Bardzo długo trwał konkurs rzutów karnych rozstrzygający losy meczu Burkina Faso z Gabonem w 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki. Trzeba było osiemnastu jedenastek, żeby to Burkina Faso wywalczyła awans.
Burkina Faso w swej grupie Pucharu Narodów Afryki ustąpiła Kamerunowi, a od Gabonu lepsze było Maroko. Mieliśmy więc starcie dwóch teoretycznie podobnych drużyn w pierwszym meczu 1/8 finału afrykańskich mistrzostw. To jednak Burkina Faso szynko narzuciła swoje warunki gry.
Prowadziłaby zapewne dość szybko, gdyby Bertrand Traore - gracz Aston Villi - wykorzystał rzut karny. Posłał jednak piłkę nieprecyzyjnie i trafił nią w poprzeczkę. Co się odwlecze jednak... Gabon ruszył z natarciem, ale to jednak Burkina Faso przeprowadziła ładną akcję kontrującą, po której Bertrand Traore naprawił swój błąd i tym razem zdobył gola.
Bramka Gabonu przed końcem pierwszej połowy nie została uznana z powodu spalonego, a gaboński zespół cały czas nadziewał się na groźne kontry. W 60. minucie Dango Ouattara był blisko zdobycia drugiej bramki dla Burkina Faso.
Niektóre ataki Gabonu były dość przedziwne, np. w 62. minucie dwaj Gabończycy zderzyli się głowami w czystej sytuacji, a chwilę potem znów sobie przeszkodzili pod bramką Burkińczyków. Sytuacja zespołu robiła się niewesoła, bowiem w 66. minucie Sidney Obissa sfaulował biegnącego bez piłki rywala i z drugą żółtą kartką wyleciał z boiska.
Po tej decyzji na boisku dominowała jedna drużyna - Burkina Faso. Stworzyła sporo okazji bramkowych i kilkakrotnie gaboński bramkarz ratował swój zespół. Trwało to jednak do czasu, bowiem na kilka minut przed końcem osłabiony Gabon zaczął nękać rywali. Raz bramkarz Herve Koffi z trudem odbił piłkę, a w doliczonym już czasie on i burkińscy nawet nie drgnęli, gdy po rzucie rożnym Bruno Ecuele Manga wyrównał.
W dogrywce Burkina Faso zdobyła gola w 101. minucie, ale po spalonym. Gol nie został uznany, a Abdoul Tapsoba za zdjęcie z radości koszulki zarobił jeszcze żółtą kartkę.
Doszło do rzutów karnych, w których Guleor Kanga drobił przed strzałem i w efekcie burkiński bramkarz go wyczuł. Tyle, że po chwili Saidou Simpore z Burkina Faso posłał piłkę nad bramką. W ósmej serii jedenastek przestrzelił Yannis N'Gakoutou z AS Monaco i raz jeszcze w odpowiedzi gaboński bramkarz wyprowadził Gabon z trudnej sytuacji, gdy obronił strzał Abdoula Tapsoby. Po chwili Lloyd Palun z Gabonu trafił w poprzeczkę i dopiero w tej sytuacji Burkina Faso przypieczętowała awans.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.