Powrót Wojciecha Szczęsnego z emerytury i angaż w FC Barcelonie wywołał ogromne emocje wśród polskich kibiców, którzy teraz odliczają do jego debiutu. Temat rozgrzewa też Hiszpanów, którzy prześcigają się w spekulacjach, kiedy Polak może wejść do bramki lidera La Liga. Przed kilkoma dniami nowymi doniesieniami zaskoczył tamtejszy El Nacional, według którego 34-latek miałby dostać swoją szansę w zbliżającym się meczu... Ligi Mistrzów. Taka wiadomość wywołała niemałe poruszenie, ale też sporo wątpliwości. FC Barcelona rozegrała już bowiem pięć meczów, odkąd Wojciech Szczęsny jest jej zawodnikiem, wszystkie pewnie wygrała, a Inaki Pena z pojedynku na pojedynek prezentuje się coraz lepiej. W jak dobrej jest dyspozycji pokazał także w hitowym starciu z Realem Madryt, a jego kapitalne interwencje sprawiły, że zapracował na jeszcze większy kredyt zaufania. Miał być wielki debiut Szczęsnego, są wątpliwości. "Przyjechał tylko do pomocy" Tym trudniej sobie wyobrazić, że Polak miałby znaleźć się w wyjściowej jedenastce na bardzo ważny mecz z Crveną Zvezdą. Porażka na inaugurację fazy grupowej z AS Monaco sprawiła, że teraz każde spotkanie jest niezwykle istotne, a wspinaczka na szczyt tabeli trudna. Blaugrana chce zaś uniknąć dodatkowych spotkań w 1/16 finału. - Wątpię, żeby to była prawda - mówi wprost Sergi de Juan, dziennikarz hiszpańskiego serwisu sportowego "AS", w rozmowie z WP Sportowe Fakty. Zauważa przy tym, że Pena musiałby nagle zacząć grać naprawdę źle, żeby stracić miejsce w bramce Barcelony na korzyść Szczęsnego. To nie oznacza jednak, że Polak nie ma najmniejszych szans, by zadebiutować w barwach Dumy Katalonii. - Moim zdaniem Flick da mu sporo okazji do gry w Pucharze Króla, ale w innych rozgrywkach nie będzie występował zbyt często - przypuszcza Hiszpan. Nie ukrywa jednak, że rola 34-latka od początku była jasno określona. Mecz z Crveną Zvezdą w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów FC Barcelona rozegra w środę, 6 listopada, o godzinie 21:00. Wcześniej czeka ją jeszcze derbowe starcie z Espanyolem - w niedzielę o 16:15. Zapraszamy na relację na żywo w Interia Sport (dostępna tutaj).