Od pierwszych minut tego spotkania Real Madryt miał więcej z gry, co było dość oczywiste. Królewscy stworzyli sobie kilka obiecujących okazji i oddali trzy celne strzały na bramkę. Ostatecznie przed przerwą piłka jednak nie wpadła do bramki bronionej przez zespół gości. Przed zmianą stron najlepszą okazję do zdobycia gola miała jednak Mallorca. Po strzale głową piłka trafiła w wewnętrzną część poprzeczki bramki strzeżonej przez Lunina, spadła na linię i wyleciała z powrotem na boisko. Ostatecznie pierwsza odsłona tego spotkania na Santiago Bernabeu zakończyła się bezbramkowym remisem. Przełamanie w końcu nadeszło. Zaskakujący bohater Realu Madryt W drugiej połowie Mallorca miała coraz więcej argumentów na boisku. Goście znów obili obramowanie, tym razem słupek, i stwarzali sobie kolejne groźne okazje. Szczególnie aktywny był Antonio Sanchez, który regularnie naciskał na obrońców Realu Madryt. W okolicach 60. minuty dało się zauważyć, że nie jest to mecz Jude'a Bellinghama, czyli zawodnika od zadań specjalnych w drużynie Realu Madryt. Anglik w poprzednich kolejkach brał na siebie ciężar meczu, gdy zespołowi nie szło, co zazwyczaj kończyło się zwycięstwem i wręczeniem mu nagrody MVP. Tym razem było jednak zdecydowanie trudniej. Później Real Madryt odzyskał kontrolę nad meczem, a w 78. minucie objął prowadzenie. Luka Modrić posłał znakomitą centrę z rzutu rożnego a do piłki wyskoczył Antonio Rudiger. Reprezentant Niemiec trafił głową idealnie, a piłka wkleiła się w siatkę tuż pod "okienkiem" bramki Mallorki. Więcej goli w tym meczu już nie padło. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Realu Madryt 1:0 bez większej historii. "Królewscy" wykonali jednak kolejny ważny krok w kierunku tytułu mistrzowskiego.