FC Barcelona to drużyna, która już od kilku lat ma permanentny problem ze spinaniem swojego budżetu transferowo-płacowego - nie dziwi więc, że jeśli gdzieś trafia się okazja do sprowadzenia ciekawego zawodnika za darmo (co pomaga w omijaniu różnych limitów), to "Blaugrana" skrzętnie stara się z tego skorzystać. Mistrzowie Hiszpanii, niczym w szachach, postanowili pomyśleć o kolejnych ruchach zawczasu i już teraz planują transferowe lato 2024 w swoim wykonaniu. Na ich celowniku znalazł się m.in. Nico Williams, którego kontrakt z Athletikiem Bilbao powinien wygasnąć za parę miesięcy. Już jednak zaczęły się pewne problemy... Lewandowski i spółka zdeklasowali rywali. Pięć goli, Polak zrobił swoje Nico Williams nie dla FC Barcelona? Athletic Bilbao pewien swego Jak dodaje przy tym kataloński "Sport", rozmowy ws. prolongaty już teraz są zaawansowane, natomiast zainteresowanie ze strony FCB "wzbudziło niepokój" - tutaj można więc wysnuć wniosek, że wszelkie pertraktacje wkrótce jeszcze bardziej przyspieszą. Na razie zapowiada się więc na to, że Robert Lewandowski nie zyska ważnego partnera w ataku "Dumy Katalonii" - tym ważniejszego, że świetnie sprawdzającego się w grze na obu skrzydłach. Co ciekawe Williams ma pozostawać w bardzo dobrych stosunkach z młodszymi piłkarzami "Barcy", takimi jak Balde, Yamal czy Gavi. Czy będzie się więc widywać z nimi jedynie na zgrupowaniach hiszpańskiej kadry? W tym miejscu warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt - dla zespołu z San Mames gra również brat Nico, Inaki, który w 2019 roku przedłużył swoją umowę o... zawrotne dziewięć lat, co bez wątpienia można uznać za ewenement w świecie futbolu. Czy podobny manewr zostanie powtórzony w przypadku młodszego z graczy? Nie można wykluczyć... Tego jeszcze nie było. W lidze hiszpańskiej doszło do potężnego kuriozum Primera Division: Barcelona i Athletic z udanym wejściem w sezon Zarówno FC Barcelona, jak i Athletic Bilbao, w dobrym stylu rozpoczęły nowy sezon Primera Division. Po pięciu meczach obie drużyny mają odpowiednio 13 i 10 punktów i znajdują się u szczytu tabeli hiszpańskiej ekstraklasy. W kolejnej serii gier FCB zmierzy się z Celtą Vigo, natomiast AB z Deportivo Alaves.