"Z Ancelottim wszystko dzieje się zupełnie naturalnie. Rozmawiałem z nim kilka dni przed jego przyjściem do klubu i to był dobry moment dla mnie, niego i klubu" - powiedział Zidane, którego cytuje goal.com. "Nie mógłbym pełnić takiej roli u boku trenera, którego nie znam. Na przykład nigdy nie mógłbym być asystentem Mourinha" - dodał Zidane. Francuz pracował z portugalskim szkoleniowcem, gdy ten prowadził Real, ale szybko doszło pomiędzy nimi do rozdźwięku, bo Mourinho oczekiwał, że Zidane będzie mocno wspierał go w medialnej wojnie.