Jordi Alba to bez wątpienia jedna z najistotniejszych postaci FC Barcelona ostatniej dekady - od czasu swojego przybycia do "Blaugrany" w lipcu 2012 roku piłkarz dzielił i rządził na lewej obronie klubu, doczekał się również uznania zostając jednym z wicekapitanów zespołu. Jego kariera na Camp Nou zdaje się jednak zbliżać do końca. Defensor co prawda dalej występuje regularnie w bordowo-granatowych barwach, ale już coraz rzadziej może liczyć na pełne 90 minut na murawie, rywalizując o miejsce w składzie z Alejandro Balde. Biorąc pod uwagę fakt, że "Barca" jednocześnie pracowała tego lata intensywnie nad sprowadzeniem z Chelsea Marcosa Alonso, Alba mógł bez wątpienia poczuć, że grunt zaczyna mu się powoli palić pod nogami. Jordi Alba w Interze Mediolan? Lombardczycy tym razem nie dopną swego W związku z tą sytuacją zaczęły pojawiać się spekulacje na temat jego możliwego odejścia z "Dumy Katalonii" - i, co naturalne, pod sam koniec sierpnia wszelkie plotki tylko się nasiliły. Jeszcze w środę hiszpańskie media donosiły, że futbolista, mocno zaskakująco, będzie w dalszej części kampanii 2022/2023 grał dla Interu Mediolan - "Nerazzurri" mieli zresztą dojść do pełnego porozumienia z FCB w kwestii wypożyczenia 33-latka. Według ustaleń "Sportu" taki ruch został jednak ostatecznie zablokowany przez... samego zawodnika, który po skonsultowaniu sprawy z najbliższą rodziną zadecydował, że postara się jednak powalczyć o dalszą grę w pierwszej jedenastce "Barcy", niezależnie od tego, ilu by miał konkurentów na swojej pozycji. Jednocześnie nie wykluczył swojego odejścia już po sezonie. Jordi Alba miał dojść do wniosku, że po dekadzie spędzonej na Camp Nou nie chce wykonywać teraz żadnych gwałtownych ruchów, a sprawa jego ewentualnego braku powołania na mundial w Katarze (przy zbyt małej liczbie gier w klubie) nie jest dla niego aż tak istotna. FC Barcelona szykuje transferowy szturm. Co uda się osiągnąć w ostatni dzień okienka? Czy taka decyzja opłaci się obrońcy? Przekonamy się o tym już naprawdę w najbliższych tygodniach, a wiele mogą nam powiedzieć nawet najbliższe godziny - przenosiny Marcosa Alonso do "Blaugrany" podobno są już na ostatniej prostej... Zobacz także: Xavi postawił sprawę jasno. Hiszpanie alarmują, "posępne" wieści dla Pique