Minął dokładnie miesiąc, odkąd Xavi Hernandez ogłosił, że po zakończeniu sezonu 2023/24 odejdzie z FC Barcelona i przestanie pełnić obowiązki jej trenera. Od tego czasu zespół ze stolicy Katalonii zaczął grać zdecydowanie lepiej, a jednym z najważniejszych tego powodów jest nagły wzrost formy Roberta Lewandowskiego. Hiszpańskie media o relacjach Xaviego i Lewandowskiego pisały zarówno dobre, jak i złe rzeczy. Jednak kiedy Polak dowiedział się, że kataloński szkoleniowiec opuści klub, miał się tym bardzo zasmucić. Koniec końców, poza pojedynczymi reprymendami, obaj zawsze wypowiadali się na swój temat w bardzo ciepłych słowach. Xavi ogłosił, że odejdzie z Barcelony. Jednak czy na pewno tak się stanie? W ostatnich tygodniach piłkarze Barcelony udowodnili, że potrafią grać w piłkę pod wodzą Xaviego Hernandeza. Osiągnęli korzystny rezultat w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Napoli (1:1), a następnie wygrali 3:0 z niewygodnym rywalem, jakim jest Getafe CF. A co jeśli właśnie o taki efekt chodziło Katalończykowi? W mediach rozpoczęły się spekulacje na ten temat. Dopuszcza się możliwość, że informacja o odejściu Xaviego to tak naprawdę "zasłona dymna", która ma zdjęć presję z piłkarzy, a następnie przyczynić się do poprawy wyników. Dziennikarze stacji El Chiringuito twierdzą, że mają informacje prosto z obozu samego trenera. Według nich w temacie odejścia Xaviego z Barcelony "nic nie jest jeszcze przesądzone" - tak twierdzi Jose Alvarez Haya. Josep Pedrerol dodał, że ewentualnemu pozostaniu Xaviego w FC Barcelona zdecydowanie pomógłby powrót Jordiego Cruyffa na stanowisko dyrektorskie. Dziennikarz podkreśla jednak, że jeśli Joan Laporta rzeczywiście ufa Deco tak, jak twierdzi, nie zmieni swojej decyzji i w tym obszarze nie dojdzie do większych przetasowań. Scenariusz, w którym Xavi ostatecznie zostaje w Barcelonie, a wszystko okazało się jedynie "zasłoną dymną", wydaje się niesamowicie absurdalny. Trzeba jednak pamiętać o tym, że FC Barcelona jest klubem bardzo specyficznym w jej kontekście tak naprawdę trudno cokolwiek jednoznacznie wykluczyć. Prawda jest jednak taka, że po ogłoszeniu decyzji Xaviego klub nie spieszy się ze znalezieniem jego następcy. Oczywiście, w mediach pojawiło się już wiele nazwisk, takich jak: Roberto De Zerbi, Hansi Flick czy Thomas Tuchel. Nie pojawiło się jednak nic poza medialnymi plotkami. Nic, co przybliżyłoby któregokolwiek kandydata do przejęcia stanowiska po Xavim.