By zrozumieć fenomen tej historii należy cofnąć się o blisko sto lat - do października 2024 roku - wówczas to rysownik Valenti Castanys stworzył postać zwącą się "l'Avi del Barca" - "Dziadek Barcy". Starszy pan z białą brodą miał być niejako alegorią "Dumy Katalonii" i przyświecających jej wartości. "Dziadek" pozostawał postacią wyłącznie fikcyjną jedynie do lat 80., bo wówczas... jego mianem zaczęto określać jak najbardziej prawdziwego Joana Casalsa Boixadera, kibica, który był łudząco podobny do rysunkowego "l'Avi". Tym samym mężczyzna sam stał się z czasem legendą klubu. "Symbol dla wszystkich kibiców". Środowisko FCB żegna "Dziadka Barcy" Niestety, 14 lutego wieczorem m.in. dziennik "Sport" podał informację o śmierci "Dziadka Barcy", który odszedł w wieku 90 lat. "FC Barcelona pragnie złożyć kondolencje w związku ze śmiercią Joana Casalsa. (...) Spoczywaj w pokoju" - napisano w oficjalnym komunikacie wydanym przez "Blaugranę". Co istotne, w 2007 roku mistrzowie Hiszpanii uznali swojego charakterystycznego kibica za oficjalnego przedstawiciela klubu. Miał on przy tym okazję poznać licznych zawodników i zawodniczki "Dumy Katalonii", w tym chociażby Alexię Putellas. Dwukrotna zwyciężczyni w plebiscycie Złotej Piłki (2021, 2022) zamieściła w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z dzieciństwa w towarzystwie Casalsa. " Symbol dla wszystkich cules (tj. kibiców Barcelony - dop. red.). Spoczywaj w pokoju" - napisała. FC Barcelona kolejny mecz u siebie zagra 24 lutego. Wtedy kibice złożą hołd Casalsowi? Niedługo przekonamy się, w jaki sposób FC Barcelona upamiętni swoją legendę - bo to, że się to wydarzy jest pewne. Najlepsza okazja ku temu będzie 24 lutego, kiedy to podopieczni Xaviego Hernandeza zagrają na Stadi Olimpic z Getafe. Wcześniej bowiem będą oni rozgrywać dwie potyczki wyjazdowe - z Celtą Vigo oraz z Napoli w ramach Ligi Mistrzów.