FC Barcelona i Manchester United od kilku tygodniu pozostają w nieustannym kontakcie. Powód takiego stanu rzeczy jest jeden - i jest nim Holender Frenkie de Jong, który stał się jednym z głównych celów transferowych "Czerwonych Diabłów". Nie ma przy tym oczywiście cienia przypadku. Wielkim fanem umiejętności tego pomocnika jest bowiem Erik ten Hag, nowy szkoleniowiec ekipy z Old Trafford, który z de Jongiem miał okazję współpracować - owocnie zresztą - kilka sezonów temu w Ajaksie Amsterdam. Menedżer postanowił więc skorzystać z okazji, jaką daje fakt, że Barcelona poszukuje nowych środków finansowych oraz drogi do zwolnienia części funduszy z listy płac. Początkowo negocjacje szły dosyć opornie, ale zdanie różnych angielskich i hiszpańskich mediów oba kluby mają już być bliżej niż dalej kompromisu - wydaje się, że szybkie dopięcie transferu jest całkiem możliwe, zważywszy na fakt, iż ten Hag chce jak najszybciej spotkać się ponownie w szatni z dawnym podopiecznym po to, by przeprowadzić go w całości przez okres przygotowawczy United. Harry Maguire w FC Barcelona? Taka propozycja miała paść podczas negocjacji Ciekawostką jest jednak fakt, że - zgodnie z doniesieniami "The Sun" - jednym z pomysłów Barcelony na ubicie interesu było... ściągnięcie Harry'ego Maguire'a w zamian za de Jonga, z dodatkowym udziałem gotówki przy tej transakcji. Wydaje się to raczej mało prawdopodobnym ruchem, ale nawet jeśli byłaby to prawda, to United mieli od razu odmówić. 20-krotni mistrzowie Anglii nie mają zamiaru na razie pozbywać się środkowego obrońcy - choć ten wielokrotnie zawodził w poprzednim sezonie, to na Sir Matt Busby Way wierzą, że pod okiem nowego trenera zdoła on powrócić do poziomu, który reprezentował za czasów gry w Leicester City. Co więcej włodarze MU mają w pamięci, że Maguire kosztował ich aż 80 mln funtów i szkoda go z tego powodu oddawać tak lekką ręką. "Czerwone Diabły" chcą więc pozostać przy zwyczajnej wypłacie pieniędzy - "Barca" miała ustalić cenę za de Jonga w okolicach 80 mln euro, ale spodziewanym jest, że Katalończycy raczej spuszczą trochę z tonu, bo i tak żaden inny klub poza United nie będzie skłonny nawet zbliżyć się do tejże kwoty. Frenkie de Jong do United, a do Barcelony... Robert Lewandowski? A co "Blaugrana" zrobi z tymi pieniędzmi? Część z nich z całą pewnością przyda się przy ewentualnym transferze Roberta Lewandowskiego - a widać już teraz, że Bayern będzie chciał wycisnąć dla siebie jak najwięcej z nadchodzących negocjacji. Zobacz także: Barcelona się nie zniechęca. Szykuje kolejną ofertę za "Lewego"