W czwartek "Duma Katalonii" pokonała na Santiago Bernabeu Real Madryt 1-0 w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla, ale oberwało się jej za mała posiadanie piłki (34-procentowe). Według Xaviego wymagania stawianie przed jego drużyną, by grać w dobrze w piłkę i jednocześnie wygrywać mecze oraz zdobywać trofea, oznaczają, że ma bardzo trudną pracę. - Pokonujesz Real Madryt 1-0 i wygląda na to, że nie jest to wystarczająco przekonujące, podczas gdyby było odwrotnie, to byłaby impreza narodowa - stwierdził szkoleniowiec Barcelony. - Jest to więc najtrudniejszy klub do prowadzenia na świecie. Teraz mi wierzycie? Powiedziałem tak rok temu i mi się oberwało. W Barcelonie musisz wygrywać i to w przekonującym stylu, mieć 70 procent posiadania piłki i stworzyć 16 okazji, podczas gdy przeciwnik tworzy trzy. To jest cel i to jest nasz cel, ale trzeba pamiętać, że jest też przeciwnik, który broni tytułu w Hiszpanii i Europie i trzeba z nim rywalizować - dodał. FC Barcelona. W lidze jest zdecydowanym liderem Trener "Dumy Katalonii" powiedział, że to "absurd" krytykować jego zespół za małe posiadanie piłki, kiedy Real stosował pressing. - Nie chcieliśmy bronić się w naszym polu karnym, Madryt nas tam zepchnął, to nie był nasz cel w tym meczu - przyznał Xavi. Barcelona jest jednak w lepszej sytuacji po pierwszym meczu, rewanż odbędzie się 5 kwietnia na Camp Nou. Teraz wraca liga, gdzie "Duma Katalonii" zajmuje pierwsze miejsce z dużą przewagą nad "Królewskimi". W niedzielę Barcelona podejmie na Camp Nou Valencię. W kadrze na ten mecz zabrakło wciąż kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Początek spotkania o 16.15. Transmisja w Eleven Sports.