Santi Cazorla jest żywą legendą Premier League oraz La Ligi. Hiszpański pomocnik zachwycał zarówno w Anglii, jak i w Hiszpanii. Pierwsze poważne kroki w seniorskiej piłce stawiał w barwach Villarrealu. W 2011 przeniósł się do Malagi, natomiast rok później dołączył do Arsenalu. W barwach "Kanonierów" zanotował 129 ligowych spotkań, w których zdobył 25 bramek oraz 39 asyst. Przez długi okres czasu Cazorla był postrzegany za jednego z najlepszych pomocników występujących w Premier League. Niestety z powodu kontuzji Hiszpan był zmuszony pożegnać się ze stołeczną ekipą i wrócić do swojej ojczyzny. W 2020 roku Cazorla zdecydował się związać z katarskim Al-Sadd, dla którego rozegrał 96 meczów. Na uwagę zasługują niesamowite statystyki znanego pomocnika, bowiem na Bliskim Wschodzie udało mu się zdobyć 38 goli oraz 36 asyst. Niestety ostatni sezon w jego wykonaniu wyglądał znacznie gorzej, ponieważ w 31 spotkaniach do siatki trafiał tylko dziewięciokrotnie. Mimo tego po wygaśnięciu kontraktu władze katarskiego klubu dążyły do przedłużenia współpracy, jednak były reprezentant Hiszpanii zdecydował się zmienić otoczenie. Barcelona wstaje po ciosie, ależ plan. Lewandowski ma grać z wielką gwiazdą Santi Cazorla na celowniku FC Barcelona Jak podaje Bar Canaletes, zainteresowanie usługami 38-latka wykazuje FC Barcelona. Dołączenie do ekipy mistrza Hiszpanii wiązałoby się jednak z zakończeniem piłkarskiej kariery, bowiem Cazorla miałby dołączyć do sztabu szkoleniowego. Z taką inicjatywą wyszedł Xavi, który bardzo dobrze zna byłego piłkarza Arsenalu. Obaj panowie wspólnie bronili narodowych barw, a także współpracowali w Al-Sadd, kiedy to 43-latek pełnił funkcję opiekuna drużyny. Można się jednak spodziewać, że Cazorla nie przystanie na ofertę "Katalończyków". Wszystko z tego powodu, że zamierza on kontynuować jeszcze piłkarską karierę przez przynajmniej rok. Według dziennikarzy najbardziej prawdopodobny jest powrotu do Villarrealu. Bez wątpienia byłoby to sentymentalne wydarzenie dla samego piłkarza, jak i kibiców klubu. Zainteresowany pozyskaniem pomocnika jest również Real Oviedo, jednak przez zbyt wysokie wymagania finansowe gracza kierunek ten wydaje się nierealny. Trener Barcelony nie gryzł się w język. Chodzi o partnera Lewandowskiego. "Jestem rozczarowany"