Barcelona nie wykorzystała szansy na powiększenie przewagi nad Realem Madryt do 10 punktów. Wyjazdową potyczkę z Almerią przegrała 0-1. Losy spotkania zostały rozstrzygnięte w 24. minucie po bramce El Bilala Toure. Sędzia Ortiz Arias pokazał w tym spotkaniu siedem żółtych kartek, w tym cztery dla gości. Jeszcze przed przerwą napomniany został w ten sposób Eric Garcia. Nie poniesie jednak z tego tytułu poważniejszych konsekwencji. Lewandowski może mieć konkurenta. Wicemistrz świata oferowany Barcy Barcelona osłabiona przed meczem z Valencią. Raphinha, Gavi i... Xavi na aucie Inaczej rzecz wygląda z tymi, którzy zostali ukarani w drugiej części spotkania. Wystarczyło ledwie pięć minut (52-57), by żółte kartoniki zobaczyli trener Xavi Hernandez, Raphinha oraz Gavi. Efekt? W komplecie nie wezmą udziału w niedzielnej konfrontacji z Valencią na Camp Nou. Raphinha dostał kartkę za wykonanie rzutu wolnego, podczas gdy arbiter nakazał zaczekać na gwizdek. Xavi i Gavi - za protesty, przy czym w przypadku szkoleniowca "Blaugrany" chodziło o uporczywość kwestionowania decyzji zespołu sędziowskiego. Absencja tego tercetu w kolejnej kolejce La Liga może stanowić poważny problem dla wciąż liderującej Barcelony. Jej przewaga nad "Królewskimi" stopniała do siedmiu punktów. Barcelona złoży wyjaśnienia! Za co klub płacił wiceszefowi sędziów? Do bezpośredniej konfrontacji obu gigantów hiszpańskiego futbolu dojdzie już w najbliższy czwartek w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla. Zobacz aktualną tabelę La Liga