Trener nie był bardzo wylewny w kwestii polskiego napastnika, który w tym sezonie zdobył w La Liga już 13 bramek. "Odnośnie Lewandowskiego musimy być posłuszni. Nie możemy go wystawić" - stwierdził Xavi. Zamieszanie z Polakiem trwa od ostatniego meczu przed przerwą na mistrzostwa świata w Katarze. W spotkaniu z <a class="db-object" title="Osasuna" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-osasuna,spti,7971" data-id="7971" data-type="t">Osasuną</a> "Lewy" wyleciał z murawy już 30. minucie po zobaczeniu dwóch żółtych kartek. Za to, a także gest, który potem pokazał, uznany za obraźliwy względem sędziego, został zawieszony na trzy mecze. Barcelona oczywiście odwoływała się od tej kary, szczególnie nie zgadzając się z jej drugą częścią, czyli obrażaniem arbitra. Długo wydawało się, że nic nie wskóra, ale tuż przed spotkaniem derbowym z <a class="db-object" title="RCD Espanyol" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rcd-espanyol,spti,7972" data-id="7972" data-type="t">Espanyolem</a> kara została zawieszona do ponownego rozpatrzenia przez Trybunał Administracyjny do spraw Sportu. Oznaczało to, iż 34-letnio snajper mógł wystąpić w tym meczu. Wywołało to ogromne protesty w ekipie "Papużek", a włodarze Espanyolu nie pojawili się nawet na Camp Nou. Pojedynek zakończył remisem 1-1. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-meczarnie-barcelony-bez-lewandowskiego-dogrywka-z-trzeciolig,nId,6514620" target="_blank">Męczarnie Barcelony bez Lewandowskiego. Dogrywka z trzecioligowcem</a> Decyzja o zawieszeniu <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Lewandowskiego</a> na trzy mecze została ostatecznie podtrzymana w czwartek po południu. Xavi nie spodziewał się tak szybkiej reakcji i dlatego postanowił napastnikowi dać odpocząć w pucharowym starciu z <a class="db-object" title="CF Intercity" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-cf-intercity,spti,4968" data-id="4968" data-type="t">Intercity</a>, aby ten był w stu procentach gotowy na następne mecze. Okazuje się jednak, że Polak nie nie wystąpi w spotkaniach <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a> z <a class="db-object" title="Atletico Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-atletico-madryt,spti,3389" data-id="3389" data-type="t">Atletico Madryt</a> (8 stycznia), <a class="db-object" title="Getafe CF" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-getafe-cf,spti,7973" data-id="7973" data-type="t">Getafe</a> (21-22 stycznia) oraz <a class="db-object" title="Girona FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-girona-fc,spti,7954" data-id="7954" data-type="t">Gironą</a> (28-29 stycznia). Zawieszenie Polaka nie oznacza jednak, że w styczniu nie zobaczymy go na boisku. Lewandowski będzie mógł zagrać 12 stycznia w półfinale Superpucharu Hiszpanii przeciwko <a class="db-object" title="Real Betis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-betis,spti,3292" data-id="3292" data-type="t">Betisowi Sewilla</a>, a potem w ewentualnym finale miniturnieju w Arabii Saudyjskiej. W dniach 17-19 stycznia rozegrana zostanie też 1/8 finału Pucharu Króla, w której "Lewy" również będzie mógł zagrać. Z kolei w La Liga Polak będzie mógł zagrać dopiero 1 lutego w Sewilli z Betisem.