Pique w pierwszych spotkaniach sezonu w ogóle nie pojawiał się na murawie. Trener stawiał na innych obrońców, doświadczonemu piłkarzowi dając szansę dopiero w momencie, gdy z powodu fali kontuzji linia defensywna się rozsypała. 35-latek nie zdołał jednak przekonać do siebie mediów i kibiców - fatalnie wypadł zwłaszcza w starciu z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów (3:3), w trakcie którego miał swój udział przy wszystkich straconych golach "Dumy Katalonii". Burza wokół Gerarda Pique. Xavi reaguje Już wtedy, tuż po zakończeniu starcia fani wygwizdali klubową ikonę, związaną z drużyną nieprzerwanie od 2008 roku. Ich niechęć z upływem czasu jednak nie słabnie - historia powtórzyła się podczas czwartkowego meczu La Liga z Villarrealem. Tym razem Pique wygwizdano, gdy wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Hiszpańskie media nie mają wątpliwości - mimo ważnego do czerwca 2024 roku kontraktu włodarze Barcelony chcą pożegnać się z piłkarzem tak szybko, jak to tylko możliwe. Zamierzają zintensyfikować swoje działania odnośnie jego sprzedaży. Na zamieszanie wokół piłkarza zdecydował się zareagować trener klubu, Xavi Hernandez. Stanął on przy tym w jego obronie, podkreślając zasługi dla zespołu. - Czy gra, czy nie, w szatni jest wzorem. Trenuje na sto procent i ciężko pracuje dla zespołu, bez względu na to, czy gra 10, czy 90 minut - mówił. Barcelona kolejny mecz ligowy rozegra w niedzielę. Jej rywalem na Camp Nou będzie Athletic Bilbao. Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00. Relacja "na żywo" w Interii.