W hiszpańskich mediach sportowych od niedzielnego wieczoru ponownie podniosła się dyskusja, co zrobić z kolejnymi przypadkami wyzwisk na tle rasistowskim. Podczas meczu 35. kolejki La Liga kibice Valencii obrażali skrzydłowego Realu Madryt Viniciusa Juniora. Brazylijczyk wskazywał palcem na którąś z osób przebywających na trybunach. Dziennikarze związani z "Los Ches" informują, że dwie osoby w tej sprawie już zostały zatrzymane. Tematu rasizmu nie zabrakło na przedmeczowej konferencji Xaviego Hernandeza. FC Barcelona we wtorkowy wieczór zmierzy się z Realem Valladolid na Estadio Jose Zorilla. - To wstyd, że w 2023 roku takie rzeczy się zdarzają, to smutne i godne ubolewania. Potępiamy każdy akt rasizmu na jakimkolwiek zawodniku. Tutaj nie ma podziału na drużyny. Chodzi o ludzi i musimy potępiać każdy akt, taki jak ten na Mestalla z Viniciusem. Musimy iść naprzód i być silni, aby wyeliminować rasizm - powiedział, cytowany przez "Mundo Deportivo". Świat komentuje nominację Marciniaka. Mnóstwo pochwał. "Najlepszy w grze" Xavi Hernandez: "Czas skończyć z obelgami. Gdy obrazisz robotnika, spadnie na ciebie cegła" Kilka minut później trener "Dumy Katalonii" wygłosił naprawdę mocne słowa. - To jedyna dyscyplina sportu, w którym obelgi są akceptowane. Jestem na boisku, a ludzie nazywają mnie "s...em". Nie widzę żadnego piekarza, robotnika czy dziennikarza, który byłby obrażany. Czas z tym skończyć. To wiadomość do prezesa ligi lub federacji. Żaden nauczyciel ani żaden robotnik nie jest obrażany. Idź i obraź robotnika, a zobaczysz, co się z tobą stanie, cegła spadnie ci na głowę. Nie muszę znosić wszelkiego rodzaju obelg i bezczelności w godzinach pracy. Zawsze tak uważałem, a teraz, gdy jestem trenerem Barcelony i mam większe możliwości medialne, korzystam z okazji, by to powiedzieć - stwierdził stanowczo. Dodał, że walka z rasizmem musi być prowadzona drogą edukacyjną, która w jego opinii nadaje się do całkowitej zmiany. - Musimy z tym skończyć. Nie obchodzi mnie, czy to Vinicius, czy Samuel Eto'o (nawiązanie do podobnej sytuacji z meczu Barcelony z Realem Saragossa w 2006 r. - przyp. red.). Nie obchodzi mnie herb zespołu na koszulce. Musimy powstrzymać zniewagę, nie musimy jej znosić, to bardzo nieprzyjemne. Nie widzę tego w żadnym innym sporcie. W tenisie wszyscy milczą, gdy zawodnik serwuje. Musimy powiedzieć "dość", przerwać mecz i iść do domu - zaznaczył. Szymon Marciniak poprowadzi finał Ligi Mistrzów. Jest oficjalna wiadomość Viniciusa w ostatnich godzinach wsparły także takie gwiazdy jak Kylian Mbappe, Richarlison, Antony, Bruno Guimaraes, Jadon Sancho czy Kale Walker.