Xavi Hernandez to wciąż jedna z ikon Barcelony. Kiedy w listopadzie 2021 roku obejmował w klubie z Camp Nou funkcję pierwszego trenera, wiązano z nim ogromne nadzieje. Niebezpodstawnie. Już w drugim sezonie odzyskał dla "Blaugrany" tytuł mistrza kraju. Wydatnie pomógł mu w tym Robert Lewandowski, sięgając po koronę króla strzelców. Tyle że kolejna kampania nie była już tak udana. "Duma Katalonii" nie obroniła prymatu w La Liga, a Xavi musiał odejść. Gorąco przed hitem. Kane wprost o Lewandowskim, tego się obawia Xavi Hernandez znowu na katarskiej ziemi. Czeka na niego posada selekcjonera 44-latek żegnał się z klubem w dosyć dusznym klimacie. W dodatku upokorzony przez kibiców Realu Madryt, którzy w trakcie El Clasico prześmiewczo prosili go, by nie odchodził. Ten moment trawił wyjątkowo długo. Tymczasem tydzień przed kolejnym klasykiem niechciany już w Barcelonie trener niespodziewanie opuścił Hiszpanię. Jak przekonuje dziennik "Al Raya", szkoleniowiec przebywa obecnie w Katarze i negocjuje ostatnie detale selekcjonerskiego kontraktu. Jego celem będzie awans do finałów MŚ 2026. Drużynę narodową prowadzi w tej chwili inny Katalończyk - Tintin Marquez. Pod jego wodzą zespół nie radzi sobie jednak w kwalifikacyjnych bojach. Zdobył tylko cztery punkty w czterech meczach. Jeśli nie zacznie wygrywać, marzenia o starcie w kolejnym mundialu okażą się płonne. Xavi cieszy się w Katarze ogromnym szacunkiem. Spędził tam lata 2015-21. Przez cztery sezony była zawodnikiem Al Sadd, przez dwa kolejne - trenerem. W obu rolach miał ogromny wkład w wywalczeniu w sumie siedmiu krajowych trofeów.