Norweg od kilku lat podbija piłkarską Europę. Zaczęło się jeszcze w Red Bullu Salzburg, skąd w 2020 roku przeszedł za 20 milionów euro do Borussii Dortmund. W jej barwach napastnik zdobył 80 bramek w 79 meczach i jest na listach transferowych wielu klubów, łącznię z "Dumą Katalonii". Media informowały nawet, że piłkarz spotkał się w Monachium z Xavim, który przekonywał go do przejścia do klubu, który prowadzi. Potem podczas z jednej wypowiedzi szkoleniowiec przyznał, że klub po prostu "pracuje zarówno nad teraźniejszością, jak i przyszłością". FC Barcelona. Xavi znowu pytany o Haalanda W środę temat powrócił na konferencji prasowej przed meczem z Galatasarayem Stambuł w Lidze Europy, kiedy trenera Barcelony zapytano ponownie o Haalanda. "Nie widziałem zawodnika, który odmówiłby Barcelonie. Jeśli jest możliwość porozmawiać z jakimkolwiek piłkarzem, to można mu opowiedzieć o tym, co tutaj mamy, naszym stylu gry, treningach, dać mu znać, że to najlepszy klub, a miasto też jest cudowne" - stwierdził Xavi. Haaland ma kontrakt z Borussią Dortmund ważny do połowy 2024 roku, ale już w lecie zacznie w nim obowiązywać klauzula odstępnego w wysokości 75 milionów euro. Nic dziwnego, że 21-latek będzie łakomym kąskiem na rynku transferowym. Oprócz Barcelony, Norwegiem mają interesować się także: Real Madryt, Paris Saint-Germain, Juventus Turyn, Manchester City, Manchester United czy Chelsea.