Cztery ligowe mecze i pięć trafień - to początek przygody Roberta Lewandowskiego z La Liga. Kapitan reprezentacji Polski jest współliderem klasyfikacji strzelców, tyle samo trafień ma jeszcze Iago Aspas z Celty Vigo. Polak w sobotę wieczorem zdobył bramkę na 2-0 w wyjazdowym spotkaniu na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán w Sewilli, a przecież temu klubowi nie mógł wcześniej strzelić gola w pięciu starciach, jeszcze w czasach gdy dla klubów z Dortmundu czy Monachium. "Prawdziwy zwycięzca" - to o Robercie Lewandowskim Po spotkaniu z Sevilla FC (3-0) trener Barcelony Xavi komplementował Polaka. Nie odniósł się jednak wprost do pytania dziennikarki z radia RAC 1, która chciała się dowiedzieć, ile spotkań więcej z Lewandowskim w składzie Barcelona mogła wygrać w poprzednim sezonie. - Tu nie chodzi tylko o te jego bramki, ale też o to, jak opanowuje on piłkę i naciska obrońców. Potrafi doskonale grać plecami do bramki, a zarazem kontrolować piłkę. Jest dla nas punktem odniesienia - mówił trener Blaugrany. Powtórzył też, że Lewandowski daje wskazówki swoim kolegom z drużyny, a zarazem zarządza pressingiem. - To fantastyczny piłkarz, który wie, gdzie ma się pojawić i zawsze też posiada jakieś rozwiązanie sytuacji - ocenił szkoleniowiec. Nazwał swojego napastnika "naturalnym liderem". - Jego pokora jest ważna dla całej naszej drużyny. To prawdziwy zwycięzca - mówił. Barcelona przechodzi w system rotacji. Stąd też zmiana "Lewego"? Xavi zaznaczył też, że przed jego drużyną są teraz bardzo intensywne dwa tygodnie, bo grę w La Liga Barcelona łączyć będzie z Ligą Mistrzów. Może też dlatego Lewandowski ostatni kwadrans oglądał już z ławki rezerwowych, zastąpił go Ansu Fati. Chwilę wcześniej boisko opuścił też Pedri, który mecze z Realem Sociedad (4-1) czy Realem Valladolid (4-0) rozegrał w całości. W środę Barcelona podejmie niepokonaną w tym sezonie Viktorię Pilzno (10 zwycięstw i dwa remisy w eliminacjach Ligi Mistrzów i w czeskiej 1. Lidze), w następną sobotę w Kadyksie zagra z Cádiz FC, później we wtorek w Lidze Mistrzów z Bayernem w Monachium, a tę serię zakończy domowym starciem z Elche (17 września). - Bardzo ważne jest, aby cały zespół był pod prądem. Będziemy teraz rotować, bo zaczynamy grać co trzy dni - stwierdził Xavi.