W czwartek Gerard Pique ogłosił zakończenie kariery. Będzie dostępny do gry jeszcze na mecze z Almerią i prawdopodobnie z Osasuną, ale po nich zawiesi buty na kołku. Decyzja hiszpańskiego zawodnika była głównym tematem piątkowej konferencji prasowej Xaviego Hernandeza. Media informowały, że spotkali się oni ze sobą kilka miesięcy temu, a środkowy obrońca miał zostać poinformowany, że będzie pełnił marginalną rolę w zespole. Xavi o zakończeniu kariery Pique. "To nostalgiczne i smutne" - Odbyliśmy rozmowę latem i powiedziałem mu o moich zamiarach. To był jeden z najtrudniejszych dni w mojej karierze trenerskiej. Na pewno odegrałem ważną rolę w jego decyzji, ale podejmowałem ją dla dobra klubu. Nie jest to łatwe i przyjemne, ale czasem muszę to robić. Nie ujawnię szczegółów naszego spotkania, to było prywatne. To nostalgiczne i smutne, gdy koledzy z drużyny odchodzą, ale takie jest życie, zdarza się to nam wszystkim - powiedział 42-latek, cytowany przez "Mundo Deportivo". - Mecz z Almerią będzie pożegnaniem Pique (na Camp Nou, bo starcie z Osasuną odbędzie się na wyjeździe - przyp. red.). Zasługuje on na wszelkie pochwały. Miałem szczęście być jego kolegą z zespołu i trenerem. Jego zrzeczenie się z wynagrodzenia za pozostałą część kontraktu to gest wielkości. Jest legendą klubu i zasługuje na uznanie - dodał Xavi. Jak dodał, podczas przerwy na mistrzostwa świata zasiądzie do rozmów z zarządem. Razem chcą się zastanowić nad ewentualnym transferem stopera w zimowym okienku transferowym. Czytaj także: Selekcjoner na urodzinach "Jędzy" i Tobiasza. Wciąż szuka piłkarzy na mundial